Metalowa kapela wystąpi 16 września w warszawskim klubie Proxima. Zespół DevilDriver przyjedzie do Polski promować swój ostatni album "Outlaws 'til The End: Vol. 1", który ukazał się w lipcu 2018 roku.
Obecnie, DevilDriver pracują nad swoim kolejnym albumem, którego premiera planowana jest jeszcze w 2019 roku.Dez Fafara cierpi na ADHD. Nic więc dziwnego, że nuda i bezczynność nie istnieją w jego słowniku. Kiedy w 2003 roku zakończył żywot zespół Coal Chamber, z którym Amerykanin zdobył niemałą popularność (debiutancki album pokrył się złotem w USA), wokalista niemal natychmiast powołał do życia kapelę o zupełnie innej stylistyce, DevilDriver. Uczynił to wraz z gitarzystą Mikem Spreitzerem, który do dziś jest jego głównym współpracownikiem w zespole. Pozostali dołączyli stosunkowo niedawno - gitarzysta Neal Tiemann w 2015 roku, w tym samy perkusista Austin D'Amond, a rok po nich basista Diego Ibarra.
Siła uderzenia, świetna motoryka, pięknie kręcące riffy, dość mroczna otoczka są wyróżnikami muzyki zespołu Deza. Podobnie jak jego charakterystyczny wokal. DevilDriver potrafi przywalić tak potężnie, że ściany i podłoga drżą, ale wiedzą też, jak zbudować nieco lżejszy klimat. Mają też dryg do coverów. Niekoniecznie metalowych wykonawców, bo wspaniale przerobili, chociażby utwór legendy alternatywnego country 16 Horsepower.
Zresztą country Dez od dzieciństwa darzy wielką miłością. Jednym z jego największych idoli jest Johnny Cash. Dlatego wyjątkowym przeżyciem dla lidera DevilDriver była możliwość współpracy z jego synem, Johnem Carterem Cashem, przy albumie z przeróbkami country "Outlaws 'til the End, Vol. 1" z 2018 roku. Fafara na scenie wspaniale rządzi publiką. Poza nią jest ojcem trzech synów, których skutecznie zaraził muzyką. Piosenki DevilDriver ozdobiły niejeden soundtrack, chociażby do kultowego filmu "Scream 3" Wesa Cravena.
Bilety na koncert są już dostępne w sprzedaży. Można je zakupić na sklep.knockoutprod.net.