Choć Jon Favreau ma na koncie filmy "Księga dżungli" i "Iron Man" oraz "Iron Man 2" nigdy nie czuł takiej presji jak przy "Królu Lwie".
Dwa dni po premierze Jon Favreau pojawił się w programie "Jimmy Kimmel Live" by porozmawiać o filmie Disneya.- Nie chciałbym Cie martwić, ale film który zrobiłeś jest niemal identyczny jak inny film z 1994 roku - żartował Jimmy Kimmel.
- To jest jakiś fake news - odpowiedział niezbity z tropu Jon Favreau.
Twórca przyznał, że nigdy nie spotkał się z takę presją ze względu na fanów animacji, a także na obecność oryginalnych twórców zarówno na premierze jak i podczas realizacji filmu.
W nowym filmie "Król lew" James Earl Jones ponownie pojawi się jako Mufasa, John Oliver jako Zazu, Chiwetel Ejiofor jako Skaza, Alfre Woodard jako matka Simby, Sarabi a Eric Andre i Keegan-Michael Key jako dwie hieny. Ponadto Billy Eichner i Seth Rogen zagrają Timona i Pumbę. Beyoncé przypadła rola Nali, przyjaciółki Simby. W głównej roli, Simby, usłyszymy Donalda Glovera, znanego także jako raper Childish Gambino.
Disney wyznaczył premierę na 19 lipca 2019 roku.
Film "Król lew" oryginalnie na ekrany kin wszedł w 1994 roku i zdobył dwa Oscary. Przez krytyków bajka opisywana była jako przeznaczone dla dzieci połączenie "Hamleta" i "Makbeta". Dzieło doczekało się kontynuacji "Król Lew II: Czas Simby" oraz "Król Lew III. Hakuna Matata".