5 000 000 kebabów… dziennie!

Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski
Kategoria obyczaje · 30 maja 2025

Na rogu niemal każdej polskiej ulicy kusi wirująca piramida mięsa, a wyszukiwarki puchną od fraz typu „najlepsze kebaby w Warszawie” czy „kebab 24h”. Nic dziwnego – kebab wyrósł u nas na prawdziwe danie narodowe. Ale ile dokładnie porcji trafia codziennie do żołądków Polaków?


Razem z przewodnikiem ŚlinkaCieknie.pl skupiającym najlepsze restauracje w Polsce , gdzie znajdziesz między innymi miejsca serwujące najlepsze kebaby w Warszawie, zebraliśmy najnowsze dane i przeliczyliśmy je tak, by zobaczyć skalę zjawiska w godzinach, minutach i latach.Według badań cytowanych przez TVN „Uwaga!” i analizę TNS OBOP każdego dnia Polacy zjadają około pięciu milionów kebabów – to ponad 40 % wszystkich posiłków kupowanych poza domem. Rynek jest wyceniany na 2,5 mld zł rocznie, a samych barów, budek i food-trucków z kebabem działa już ok. 25 000.

Rozbijamy liczbę na mniejsze kawałki

  1. Na godzinę: 5 000 000 ÷ 24 ≈ 208 000 kebabów
  2. Na minutę: to prawie 3 500 porcji wpadających w bułkę lub tortillę co 60 sekund.
  3. Na miesiąc: przyjmując 30 dni – 150 mln opakowań sosu czosnkowego później.
  4. Na rok: imponujące 1,825 mld kebabów – gdyby każdy ważył 400 g, wyszłaby z tego łańcuch mięsnej dobroci dłuższy niż równik!

(Dla dociekliwych – wszystkie wyliczenia bazują na wspomnianych 5 mln porcji dziennie). 

Skąd ta miłość?

  1. Cena – przeciętny kebab w tortilli zaczyna się od 15 zł, co stawia go poniżej większości burgerów i pizzy.
  2. Szybkość – 3 500 porcji na minutę nie wzięło się z nikąd. Kebaba dostajesz często w mniej niż pięć minut od zamówienia.
  3. Sentyment podróżniczy – wracamy z Turcji, Grecji czy Berlina i chcemy powtórzyć smak wakacji.
  4. Lokalne adaptacje – „kapusta do wszystkiego” to polski znak rozpoznawczy. W oryginalnym dönerze jej nie znajdziesz, ale nad Wisłą to świętość. 


Smak sukcesu w dostawie

Platformy takie jak Pyszne potwierdzają fenomen – rekordzista zamówił w 2024 r. aż 865 kebabów, czyli średnio 2,4 dziennie!

„Najlepsze kebaby” – co robi różnicę?

  1. Mięso – szukaj lokali, które otwarcie chwalą się składem (100 % wołowiny lub jagnięciny).
  2. Sos – polska szkoła mówi: pół kebaba to sos, ale warto spytać o wersje domowe bez ton majonezu.
  3. Świeżość warzyw – chrupiąca sałata i soczysty pomidor naprawdę potrafią podkręcić smak.
  4. Własne pieczywo – coraz więcej miejsc wypieka bułki i placki na miejscu; różnicę czuć od pierwszego gryza.


Kebaby a jakość – kubeł zimnej wody

Inspekcje IJHARS pokazały, że w 80 % kontrolowanych punktów znaleziono nieprawidłowości – najczęściej tańsze, mieszane mięso zamiast deklarowanego. Zanim więc znów wpiszesz w Google „najlepsze kebaby Kraków”, rzucaj okiem na certyfikaty jakości lub opinie smakoszy.

Co dalej z kebabowym boomem?

Turcy chcą dla dönera ochrony podobnej do włoskiej mozzarelli. Jeśli wniosek w Brukseli przejdzie, popularne u nas wersje z kurczakiem albo wege mogą musieć zmienić nazwę. Właściciele barów uspokajają: niezależnie od unijnych etykiet Polacy kebaba kochają i kochać będą – a dopóki „ślinka cieknie” na sam widok wirującego rożna, licznik 3 500 porcji na minutę raczej szybko nie zwolni.

Podsumowanie

5 000 000 kebabów dziennie, 208 000 na godzinę, ponad 1,8 mld rocznie. Rynek wart miliardy rośnie wraz z każdym „podwójnym sosem” zamówionym o drugiej w nocy. I choć warto pilnować jakości, jedno jest pewne – kebab już dawno przestał być egzotyczną ciekawostką; to pełnoprawny członek polskiego street-foodowego panteonu. Najlepsze kebaby? Te, po których naprawdę… ślinka cieknie.