Teatr

W biegu przez świat

Kraków, Nowy Jork, Paryż, Tokio. Ciągle w ruchu. Ciągle w biegu. Ciągle w pracy. I Ciągle z niewyczerpaną energią, by wciąż i wciąż doskonalić swoje umiejętności. Łukasz Zięba dał się poznać szerszej publiczności jako finalista IV polskiej edycji programu You Can Dance. Dziś, dziewięć lat później, jest tancerzem z powodzeniem odnajdującym się nowojorskim środowisku tanecznym, pracującym z wybitnymi, światowymi zespołami tanecznymi i choreografami najwyższej klasy.

 

Trudno Cię złapać i porozmawiać na spokojnie. Wciąż gdzieś podążasz…

 

Łukasz Zięba: Cóż. Chyba taka dola tancerza. I moja natura. Rzeczywiście dużo podróżuję, czasami z wyboru, czasami za pracą, czasami w poszukiwaniu nowych doświadczeń, umiejętności, kontaktów. Absolutnie na to nie narzekam, takie życie wybrałem (śmiech). Ale to też utrudnia codzienne relacje – z rodziną, przyjaciółmi, wciąż dzielą nas strefy czasowe.

 

Za czym więc ciągle biegniesz?

 

Mam tyle myśli w głowie… niezrealizowanych marzeń… projektów… umiejętności do nauczenia się….

 

Wciąż się uczysz? Przecież uczysz innych…

 

Zanim zainteresowałem i zająłem się tańcem trenowałem gimnastykę sportową. Kto trenował wyczynowy sport wie, że to dobra lekcja dla charakteru. Sport uczy konsekwencji, przyjmowania porażek, ale i rozbudza apetyt na więcej. A bez pracy – nie ma osiągnięć. Możesz mieć talent, tę „iskrę bożą”, ale jeśli nie będziesz tego pielęgnował i rozwijał… Nic nie osiągniesz, albo szybko się wypalisz. Uczę innych, ale uczę się też od innych, również od moich uczniów. Wierzę, że taniec to nie tylko ciągły proces doskonalenia własnej techniki, ale też niewyczerpana platforma wymiany doświadczeń, sposób komunikowania emocji, ponad barierami językowymi, kulturowymi, geograficznymi.

 

Mówisz o ciągłej potrzebie rozwoju. W ogóle nie chwalisz się osiągnięciami i tymi doświadczeniami, które już zdobyłeś!

 

Miałem przyjemność pracowania z wieloma wspaniałymi, utalentowanymi ludźmi. Nie bardzo chcę wymieniać konkretne nazwiska, bo jeszcze o kimś zapomnę i ktoś poczuje się urażony.

 

Cholernie skromny z ciebie facet! Przecież występowałeś na scenach, o których marzą inni…

 

Było kilka okazji.

 

I…?

 

 

To fantastyczne emocje i wspomnienia.

 

Nie dajesz mi wyboru – opowiem tę historię za ciebie. Kiedy trafiłeś do You Can Dance tańczyłeś zaledwie od dwóch lat, po programie były komercyjne projekty taneczne, aż wreszcie Nowy Jork i Metropolitan Opera…

 

(śmiech) Powiedziałaś to w bardzo dużym skrócie. Ten mój taneczny proces jednak trochę trwał. A na każdym z tych etapów byłem bardzo skoncentrowany na tym, żeby się uczyć, podpatrywać jak pracują inni, rozwijać technikę, swoje horyzonty. To nie wydarzyło się z dnia na dzień. Zanim „wydarzyła” się Metropolitan Opera trochę musiałem nad sobą popracować, do Nowego Jorku pojechałem przede wszystkim żeby się uczyć.

 

I udało się…

 

Udało. Również dlatego, że zawiązałem wiele przyjaźni, które mnie zainspirowały i pozwoliły spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy. Nowy Jork jest moim drugim domem, ale ciągle jestem tam gościem, jak wielu innych tancerzy z całego świata.

 

A gdzie jest ten pierwszy dom?

 

W Krakowie. Tu mieszka moja mama, moja siostra. Tu wciąż mam wielu przyjaciół. Tu wracam tak często, jak tylko mogę i tu wracam najchętniej.

 

I również tu chcesz realizować swój najnowszy projekt taneczny ACE DANCE CONCEPT.

 

Tak. Pomysł na ACE DANCE CONCEPT zrodził się w Nowym Jorku. Wraz z przyjaciółmi tancerzami, którzy podobnie jak ja, znaleźli się daleko od domu, by realizować swoje marzenia, stwierdziliśmy, że fajnie by było stworzyć międzynarodowy projekt taneczny, który połączyłby różne miejsca na świecie, z których pochodzimy. Połączył nas Nowy Jork, ale czemu nie odwrócić tego procesu i wrócić do rodzimych miast, by dzielić się tymi doświadczeniami z innymi? Dlatego projekt będzie realizowany w Paryżu, Krakowie i Tokio.

 

ACE DANCE CONCEPT to warsztaty taneczne?

 

Warsztaty stanowić będą esencję projektu. Ale główna myśl, która przyświecała nam tworząc ideę ACE DANCE CONCEPT była taka, że w zwykłej formule warsztatowej brakuje odpowiedniej ekspozycji tancerzy biorących w niej udział. Postanowiliśmy więc zaproponować rozwiązanie, które oprócz innowacyjnej formy warsztatów, zapewnia możliwość uczestniczenia i współtworzenia instalacji tanecznej, któremu towarzyszyć będzie filmowy pokaz na żywo, dokumentujący przebieg występu. Po zakończeniu realizacji projektu we wszystkich trzech planowanych lokalizacjach, powstanie film będący kompilacją poszczególnych instalacji i stanowiący międzynarodową produkcję filmową.

 

W końcu się rozgadałeś!

 

(śmiech) Bo tym aktualnie żyję! To intensywny czas i to się w najbliższym czasie nie zmieni. 13 lipca kończymy projekt w Paryżu a 15 lipca już zaczynamy w Krakowie.

 

Są jeszcze miejsca?

 

Powoli zamykamy listę uczestników, ale ostatnie miejsca są jeszcze wolne.

 

W takim razie nie zatrzymuję Cię dłużej i do zobaczenia w Krakowie.

 

Do zobaczenia!

 

ŁUKASZ ZIĘBA

Absolwent Krakowskiej Akademii Tańca oraz The Ailey School w Nowym Jorku. Tancerz Metropolitan Opera, Lar Lubovitch Dance Company i Aspen Santa Fe Ballet, gdzie występował w spektaklach takich choreografów jak: Jiri Kylian, Jorma Elo, Alejandro Cerrudo, Nicolo Fonte i Cayetano Soto. Brał udział w Off-Broadwayowym show produkcji Company XIV. Pedagog Joffrey Ballet School, Peridance oraz Man In Motion w Nowym Jorku. Swoje choreografie prezentuje na festiwalach na całym świecie, gościnnie prowadzi zajęcia taneczne na terenie Polski. Finalista i choreograf polskiego edycji programu You Can Dance. W swoje karierze występował również u boku takich gwiazd jak: Grace Jones, Doda, Edyta Górniak i wielu innych. Obecnie mieszka i pracuje w Nowym Jorku.

 


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 4 lipca 2018 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca