Sztuka

Monograficzną wystawa Grzegorza Drozda „Zmory" w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie

Egzotyczne roślinny halucynogenne, marmurowe sowy z laserowymi oczami i białe sztandary wywieszone z okien warownego zamku – to tylko część tego, co zobaczymy w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski na wystawie Grzegorza Drozda. To niezwykle wszechstronny artysta, zajmuje się rzeźbą, poezją, realizuje performance, filmy dokumentalne i zmienia przestrzeń publiczną. Na wernisaż i oprowadzanie kuratorskie jego pierwszej, monograficznej wystawy „Zmory” zapraszamy już 16 maja.

 

Kim jest Grzegorz Drozd? Jest wiele odpowiedzi na to pytanie i wszystkie padają jednocześnie na wystawie „Zmory”. To manipulator i gracz, rozgrywający swoją partię z społeczeństwem i jego instytucjami. Dobrowolny outsider, który deklaruje, że „artysta to banita społeczny i przestępca”. Autor dzieł będących wehikułami osobistych emocji. Artysta, którego potrzeba wolności i polemiczny instynkt popychają do zajmowania krytycznej, twórczej postawy wobec rzeczywistości – czyli do uprawiania sztuki.

 

Drozd konsekwentnie unika odgrywania ról, w których pragnąłby obsadzić go system artystyczny. Jego działalność jest jak najdalsza od procederu wytwarzania kolejnych rekwizytów dla spektaklu sztuki. Bliżej jej do modelu powiastki filozoficznej, czyli gatunku, który krytykę społeczną i refleksję podszytą satyrycznym zacięciem łączy z nawiązaniami do awanturniczego romansu. Drozd jest więc kimś w rodzaju Kandyda z takiej filozoficznej powiastki – bohaterem-wędrowcem, pozostającym w ciągłym ruchu i zaplątującym się po drodze w coraz to nowe przygody. A w „awanturniczym romansie” twórczości Drozda takich przygód jest bez liku.

 

Na Akademii Sztuk Pięknych artysta zamurował korytarz uczelni, aby zmusić profesorów i studentów do zejścia z utartych, codziennych ścieżek poruszania się po budynku. Dyplom na ASP stworzył w formie szantażu wymierzonego w komisję egzaminacyjną. W fotograficznych autoportretach przedstawiał się w postaci recydywisty. Na stołecznym Dworcu Wschodnim mierzył przestrzeń publiczną za pomocą neonów. W slumsach Warszawy piętnował obszary wykluczenia i społecznej porażki za pomocą ikon modernizmu. W Krakowie zrzucał z samolotu adresowane do mieszkańców miasta listy od skazańców odsiadujących wyroki w zakładzie karnym. Ze Zbigniewem Liberą nagrał rockową płytę, z funkcjonariuszami straży miejskiej rekonstruował obraz Rembrandta „Straż nocna”, a z artystką Alicją Łukasiak stworzył projekt zatytułowany Zmiana Organizacji Ruchu, w którym zatarł granice między praktyką artystyczną, kuratorską i wydawniczą. Przez trzy lata wędrował po południowo-wschodniej Azji, poszukując w tropikach „raju utraconego”. Wrócił z bagażem doświadczeń oraz potrzebą opowiedzenia o tym, co przeżył i zrozumiał.

 

Wystawa „Zmory” jest nowym epizodem tej opowieści. Pojawiają się w nim między innymi marmurowe sowy z laserowymi oczami, egzotyczne roślinny halucynogenne i białe sztandary wywieszone z okien warownego zamku, a także „ambona pełna słów”, która rozpoczyna wystawę. Artysta rzuca się w wir prac plastycznych: zapełnia sale wystawowe rzeźbami z drewna, dziełami metaloplastyki, wypala ceramikę, maluje obrazy. Wywozi publiczność z galerii i zaprasza na wycieczkę na peryferie Warszawy. Sięga pamięcią w przeszłość i wybiega myślami poza granice własnej kultury, w egzotyczne rejony, w których to co swojskie staje się obce. Wyświetla filmowe dokumenty, w których obraz niesiony jest słowem, daleko poza to, co widać na pierwszy rzut oka. Artysta opisuje „Zmory” jako „bajkę”, w której „to, co zbiorowe jawi się jako nocna mara a to, co indywidualne jako nieokiełznana fantazja”. Wystawa, jak mówi Drozd, napędzana jest „renesansowym sposobem łączenia dyscyplin dla wyrażenia tego co romantyczne i duchowe. Nie jest to jednak wyraz dekadencji ale transowej fascynacji niesamowitością świata.”

 

Motywem przewodnim narracji, którą w swojej twórczości rozwija Drozd jest relacja jednostki ze zbiorowością. Bohater tej opowieści – artysta-nomada żyjący w osiadłej, późno-kapitalistycznej wspólnocie – z zaangażowaniem uczestniczy w życiu społecznym, lecz jednocześnie walczy, aby nie dać się przez społeczeństwo pochłonąć. Monograficzna wystawa „Zmory” jest sumą doświadczeń, które Grzegorz Drozd zdobył przez ostatnie lata w dziedzinie reagowania na świat autonomicznym, twórczym gestem.

 

Grzegorz Drozd (ur. 1970), absolwent Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Współtwórca wraz z Alicją Łukasiak artystyczno-kuratorsko-wydawniczego projektu Zmiana Organizacji Ruchu (ZOR). Autor prac plastycznych, tekstów, filmów, akcji i zdarzeń.

 

Wystawie „Zmory” Grzegorza Drozda towarzyszyć będzie program filmowy „Dziennik pisany w krzakach i inne dokumenty”.

 

Na program wideo wystawy „Zmory” składają się nakręcone w ciągu ostatnich czterech lat filmy Grzegorza Drozda i Alicji Łukasiak. To produkcje z pogranicza dokumentu i filmowego eseju, które układają się zarazem w rodzaj dziennika podróży obojga artystów. Warszawa, Kaliningrad, Kalkuta, Bali, Filipiny – gdziekolwiek artyści uruchamiają swoje kamery, ich spojrzeniu zawsze towarzyszy zdziwienie zarówno wspaniałością świata jak i niespójnością jego obrazu oraz paradoksami, które wpisane są w logikę jego działania. Ten moment zdziwienia podkreślą autorskie komentarze Grzegorza Drozda, który, pozostając poza kadrem, obecny jest jako głos zadający pytania. I stale poddający w wątpliwość to, co widoczne jest jak na dłoni.

 

Galungan w Ubud, 2013

film z serii Dziennik pisany w krzakach

wideo HD, 74’

Reżyseria: Grzegorz Drozd

zdjęcia: Grzegorz Drozd, Alicja Łukasiak

lektor: Janusz Szydłowski

język polski, napisy angielskie

 

Galungan w Ubud to filmowa relacja z podróży artysty na indonezyjską wyspę Bali. W tropikalnym pejzażu rozgrywa się złożony spektakl, w którym ważne role grają zarówno masowa turystka jak i animistyczne wierzenia, oczekiwania przybyszów z Zachodu i azjatycka rzeczywistość, egzotyka na sprzedaż i realna obcość, konsumpcja, korupcja i rytuał.

 

Etykieta Zastępcza, 2011

wideo HD, 33’30“

Reżyseria:. Grzegorz Drozd

Zdjęcia: Grzegorz Drozd, Ziemowit Jaworski,David Sokołowski

lektor: Tomasz Knapik

język polski, napisy angielskie

 

Film ma charakter surrealistycznego dokumentu. Artysta buduje narrację poświęconą smutnej rzeczywistość komunalnego osiedla wykluczonych przy ulicy Dudziarskiej w Warszawie. Używa do tego kwiecistego języka rodem z awangardowych manifestów. Kontrast pompatycznych fraz z ujęciami popadających w ruinę bloków oraz z moralnie dwuznacznym projektem społecznym, który legł u fundamentów osiedla, potęguje uczucia zagubienia i wrażenie pęknięcia między retoryką dyskursu i jego przedmiotem. Sposób w jaki Drozd przywołuję konkretny problem społeczny, pozwala z innej niż zwykle strony spojrzeć na kwestię sztuki zaangażowanej i paradygmat artysty krytycznego.

 

Historia Grochu, 2013

wideo HD, 51''

film z cyklu Dziennik pisany w krzakach

reżyseria: Grzegorz Drozd

zdjęcia: Grzegorz Drozd, Alicja Łukasiak

język polski, napisy angielskie

 

Bohater filmu, ,,Grochu" pochodzi z Warszawy. Kiedy jego rówieśnicy opuszczają kraj w poszukiwaniu pieniędzy kierując się na zachód Europy, on jedzie na Daleki Wschód, na Filipiny. Zachwycony zarówno miejscem jak i mieszkańcami niewielkiej wyspy Bantayan, postanawia na niej pozostać. Historia Grochu ukazuje próby adaptacji do świata, w którym reguły zachodniej cywilizacji nie działają. Zobaczymy szamana z wioski, budowę domu jak i osobistą opowieść o doświadczeniu związanym z poszukiwaniem szczęścia.

 

Instrukcja obsługi, 2011

video HD, 15’32“

reżyseria: Grzegorz Drozd

zdjęcia: Alicja Lukasiak, Grzegorz Drozd

lektor: Tomasz Knapik

język polski, napisy angielskie

 

Film jest efektem pobytu dwójki artystów w Kaliningradzie – „najbrzydszym mieście na świecie”, jak informuje nas dobiegający z ekranu ciepły głos Tomasza Knapika. Produkcja przygotowana została na polsko-rosyjską wystawę Enklawa eksplorującą temat miasta o niejednoznacznej tożsamości narodowej, wypartego na margines Europy. Instrukcja obsługi bardziej niż vademecum przypomina jednak zbiór absurdów kłębiących się w stolicy będącej zarazem prowincją. Co ciekawe ten „prowincjonalny” punkt widzenia daje odpowiedni dystans pozwalający lepiej zobaczyć co dzieje się w europejskim Centrum.

 

Kalkuta, teatr doskonały 2013

film z serii Dziennik pisany w krzakach

wideo HD, 46’

reżyseria: Grzegorz Drozd

zdjęcia: Grzegorz Drozd, Alicja Łukasiak

lektorka: Krytyna Czubówna

język polski, napisy angielskie

 

Film stanowi zapis jednego dnia spędzonego w Kalkucie, od wschodu od zachodu słońca. Narrator filmu stara się skonfrontować wyniesiony z Polski system orientowania się w przestrzeni codzienności z rzeczywistością, w która zdaje się działać zgodnie z zupełnie innym paradygmatem.

 

Grzegorz Drozd, „Zmory”

Kurator: Stach Szabłowski

Wystawa czynna od 17 maja do 31 sierpnia 2014 roku

Oprowadzanie kuratorskie – 16 maja, godz. 12.00-14.00

Wernisaż wystawy – 16 maja, godz. 18.00


 

Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, ul. Jazdów 2, Warszawa

www.csw.art.pl

www.facebook.com/cswzu

 


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 15 maja 2014 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca