Link building to nie tylko dodawanie linków na ośle. Jeśli chcesz, żeby Twoje działania SEO rzeczywiście przynosiły efekty, musisz wybierać miejsca, które mają realny wpływ na widoczność w Google. Dziś konkretnie: jakie portale warto brać pod uwagę i dlaczego lokalne serwisy to wciąż niedoceniana broń w arsenale pozycjonera?
Co jest ważne przy wyborze portalu pod link?
Nie każdy portal nadaje się do linkowania. Wybieraj tylko te, które:
- Mają wysoki autorytet domeny (DA/DR)
- Posiadają ruch organiczny (czytaj: Google je lubi)
- Są tematycznie powiązane z Twoją branżą lub lokalizacją
- Nie są zapchane spamem i nie wyglądają jak precle z 2010 roku
Lokalne portale = konkretne wsparcie w pozycjonowaniu regionalnym
Google coraz mocniej faworyzuje wyniki lokalne. Masz klienta w Szczecinie? To link z lokalnego portalu będzie znaczył więcej niż dziesiątki ogólnopolskich. Przykład?
- Szczecin – świetna domena z ruchem i wiarygodnością lokalną
- Kraków – jeśli działasz w Małopolsce, to jest strzał w dziesiątkę
- Poznań – dobre miejsce, by zakotwiczyć frazy regionalne
To nie tylko link, to sygnał dla Google, że Twoja strona ma znaczenie w danym mieście.
Czy tylko lokalne?
Oczywiście, że nie. Link building powinien być zbalansowany. Lokalne portale to jedno, ale warto też:
- Publikować artykuły eksperckie na branżowych blogach
- Udzielać się na forach i grupach (tam, gdzie jest Twój klient)
- Korzystać z portali ogólnopolskich z dobrą reputacją
Ale zaczęcie od lokalnych serwisów to naprawdę rozsądna droga.
Pro tip: sprawdzaj historię domeny
Zanim podlinkujesz się na jakimś portalu, zobacz jak wyglądał kilka lat temu. Archive.org to Twoje tajne narzędzie. Czasem coś, co wygląda okej, było kiedyś zapleczem do hazardu i może zaszkodzić, zamiast pomóc.
Komu zlecić skuteczne linkowanie?
Jeśli nie masz czasu albo chcesz mieć pewność, że robisz to dobrze, polecam współpracę z naszą agencją Rise Up. Wiemy, gdzie warto się linkować, a gdzie lepiej omijać szerokim łukiem. Robimy SEO z głową i potrafimy zbudować solidny profil linków.
Autor: Grzegorz Maksel
