Byłbym w stanie wybaczyć gderanie i biadolenie, tylko wtedy, gdyby autorka felietonu "Nie jesteśmy w niebie, chodzimy po ziemi" okazała się członkinią szumnej organizacji o nazwie Młodzież Wszechpolska, skupiającej światopoglądowych wypaczeńców i lepperystów głoszących własną filozofię rzeczywistości pokrzywionej.
20 lat temu