Treme – piekło i raj w Nowym Orleanie

Eni
Eni
Kategoria kino · 21 maja 2012

O magii niezatapialnego miasta, muzyce i kolorowych paradach objętych serialowym ramieniem.

 

 

Doesn't matter, let come what may
I ain't ever going to leave this town
This city won't wash away
This city won’t ever drown.

Steve Earle, This city

 

 

Niedawnym nabytkiem stacji HBO jest serial Treme, stworzony przez Erica Overmyera i Davida Simona – znanego zwłaszcza ze świetnego The Wire. Głównym bohaterem serialu jest miasto, nieprzypadkowe, niezwykłe, przesiąknięte muzyką – Nowy Orlean, z tytułową dzielnicą Treme. Historia rozpoczyna się trzy miesiące po przejściu huraganu Katrina w 2005 roku. Przeplatają się ze sobą dwa główne wątki – próby odratowania miasta, mimo małego wsparcia ze strony rządu, oraz przedstawienie niezatapialnego świata nowoorelańskiej muzyki, Indian i kultury lokalnej. Widzimy z jednej strony barwne życie nocne, a z drugiej uciążliwe zmaganie z codziennymi trudnościami. Od pierwszej sceny serial przenosi nas do magicznego miasta i przez długi czas nie pozwala zapomnieć o mieszkańcach Nowego Orleanu.

 

Nie ma w tym serialu jednej głównej postaci. Poznajemy wielu bohaterów, między innymi: Antoine’a Batiste (Wendell Pierce, znany fanom The Wire) – puzonistę, Janette Desautel (Kim Dickens) – właścicielkę restauracji, Toni Bernette (Melissa Leo) – prawniczkę, Creightona Bernette (John Goodman) – nauczyciela, heroicznie walczącego o przywrócenie miastu jego świetności, Alberta „Big Chief" Lambreaux (Clarke Peters, także znany z The Wire) – wodza Indian, Davisa McAlary (Steve Zahn) – DJa w lokalnym radiu. Wszystkie te postacie dzięki swojej różnorodności pokazują prawdziwy obraz miasta i jego mieszkańców. Podążanie kamerą za bohaterami pozwala nam nie tylko poznać dogłębnie Nowy Orlean, ale także poczuć jego, nieporównywalny do żadnego innego miasta, klimat.

 

Na szczególną uwagę zasłużyły przede wszystkim soundtrack (który zdobył dwie nominacje do Grammy), zdjęcia oraz gra aktorska. Nie ma w tym serialu niczego przypadkowego, widz może odnieść wrażenie, że każde ujęcie zostało dokładnie przemyślane, a muzykę dobrano z pieczołowitością. W Treme częstymi gośćmi są światowej klasy muzycy, jak John Boutte (stworzył muzykę do czołówki), Kermit Ruffins, Dr John czy Elvis Costello. Warto wspomnieć także, że premierowy odcinek nakręciła Agnieszka Holland.

 

Treme odgrywa ważną rolę w dzisiejszej telewizji, nie jest to bowiem serial jedynie rozrywkowy – ma służyć przede wszystkim Nowemu Orleanowi, przypominać o świetności i wadze tego miasta. Nawoływać do pomocy przy jego odbudowie. To bardziej trybut dla mieszkańców, niż rozrywka dla mas. Dużą zaletą serialu jest przybliżanie widzom kultury tego niezwykłego miejsca. Jednym z najciekawszych motywów Treme jest kwestia Czarnych Indian. Duży nacisk nałożono na ich udział w Mardi Gras (coroczny karnawał, podczas którego odbywają się parady) i szycie kolorowych kostiumów na ten wyjątkowy festiwal. Każdy odcinek to zatem uczta nie tylko dla uszu, ale i dla oczu.

 

Poruszone zostają kwestie aktualne dla obecnej sytuacji Nowego Orleanu – odbudowa miasta, domów, prywatnych firm, a w końcu wiary w miasto. Pojawiają się także sprawy związane z szabrownictwem, powodzią spowodowaną ludzkim błędem. Twórcy serialu  dbają o zachowanie realiów, zdjęcia zatem kręcone są w popowodziowym Nowym Orleanie, co daje wrażenie skrajnego wręcz realizmu. Historie także są oparte na prawdziwych opowieściach mieszkańców radzących sobie z nową sytuacją.

 

Serial doczekał się póki co dwóch serii, jednak ku uciesze fanów powstaje kolejny sezon, którego premiera przewidziana jest na wrzesień bieżącego roku. Treme może wydawać się nużący, gdyż odcinki trwają około godziny, jednak nie warto zrażać się długością, bowiem jest serialem wyjątkowym i magicznym. Szczególnie polecam miłośnikom tak bluesa i jazzu, jak i kultury amerykańskiej.

 

 

 

© Eni Hadyna

 

 

Treme (Serial TV)

Premiera: 11 kwietnia 2010

Produkcja: USA

Dramat

Twórcy: Eric Overmyer,  David Simon

Produkcja: HBO