Metemorfoza Type 'O Negative

Najwybitniejszy zespół z gatunku Gotyku, Type O Negative przeszedł ostatnio przez pewne zmiany. Nie chodzi tu o zmiany w składzie, jednak w treściach ich tekstów oraz w wizerunku potężnego Steel'a. Aura wampiropodobnego seksownego mięśniaka zniknęła chyba na zawsze w chwili gdy zmarła znaczna część jego rodziny, a w szczególności jego ojciec. Peter wpadł w bardzo głęboką depresję, miał zamiar skończyć z TON (Zespół rozpadł by się po jego odejściu, to tak jak by Marylin Manson odszedł nagle z zespołu, na kogoś takiego jak Steele nie ma zastępcy) oraz odebrać sobie życie. Na szczęście przemógł się, i nagrał razem z zespołem najbardziej depresyjną płytę w swoim dorobku : World Coming Down. Poruszała ona głównie temat śmierci i żalu z niej związanym. Mówiła także o tym jak trudno jest zapomnieć, i jak trudno jest żyć po śmierci bliskiego, oraz jak świat może się przez to śmierć zawalić. Klimat płyty trudno porównać do jakiejkolwiek innej: Mroczne i desperackie White Slavery, przygnębiające Everyone I Love Is Dead, czy też eklektyczny i spokojny kawałek tytułowy. Wraz z tymi (i paroma innymi równie dobrymi utworami) klimat płyty budują króciótkie ścieżki przejściowe: Odgłosy karetki, strzału, oddychania przez szpitalną maskę tlenową i przeciągły pisk maszyny odmierzającej puls, po czym płacz kobiety i odgłos zamykanych drzwi.

Poza tym sposób grania Negatywów nie zmienił się (i bardzo dobrze) i mimo tytułu tej płyty, zespół działa nadal. Właśnie niedawno uraczyli nas swoją płytką podsumowującą ich twórczość, czyli The Least Worst Of Type O Negative (Najmniej najgorsze z Type O Negative) a teraz są już w studiu, i ciężko pracują nad materiałem na nową płytę. Już za parę tygodni zostaną nagrane pierwsze taśmy demo.

Miejmy nadzieję że TON nigdy nie zmieni się tak jak Metallica, i że kolejna płyta będzie tak samo genialna jak World Coming Down. No i módlmy się żeby trasa promująca płytę zahaczyła o Polskę....