Płytę wydano w dwóch wersjach: niemieckiej i angielskiej. Osobiście posiadam wersję angielską, co powoduje nieco zubożenie wrażeń estetycznych. Według mnie „twardy” język niemiecki bardziej pasuje do stylu prezentowanego przez zespół niż angielski. Na szczęście tego angielskiego jest w sumie niewiele (tytułowe „Radio-Activity”). Krążek na pierwszy rzut oka (o przepraszam, ucha) sprawia wrażenie eksperymentalnego i taki w pewnym sensie jest. Zaczyna się zaskakującym „Geiger Counter” (zapis pracy licznika Geigera) aby przejść w rytmiczne, ale ubogie w dźwięki „Radio-Activity”. Dalej spotykamy kompozycje przeróżne, rytmiczne i eksperymentalne (choćby „News”, pomieszane między sobą ... wiadomości nadawane przez radio) i dźwiękowe kolaże (np. „Radio Stars”). Utwór „radio-activity” (gruntownie zmieniony i na nowo zaaranżowany) znalazł miejsce na „The Mix”, ale to już nie to moim zdaniem. Klimat został nieco utracony.
Niestety krążek mimo swej niepowtarzalności i w pewnym sensie rewolucyjności (trzeba pamiętać, że był to rok 1975) jest jednak stosunkowo mało znany i niedoceniany. Trochę szkoda, ale ci którzy trafią na niego (a lubią twórczość Kraftwerk) na pewno nie będą rozczarowani.
El-Skwarka
utwory:
1. Geiger Counter - 1:04
2. Radioactivity - 6:44
3. Radioland - 5:53
4. Airwaves - 4:53
5. Intermission - :15
6. News - 1:13
7. Voice of Energy - :54
8. Antenna - 3:45
9. Radio Stars - 3:38
10. Uranium - 1:24
11. Transistor - 2:15
12. Ohm Sweet Ohm - 5:40
Grzegorz Cezary Skwarliński premium
54 3miasto
230 artykułów
20 tekstów
1484 komentarze
Recenzent muzyczny od 1995. "Generator News" (1995 - 2001), "Estrada i Studio" (dział "Moogazyn" - później też jako samodzielne pismo, 1998 - 2001). Założyciel i redaktor zinu (od 2001) "Astral Voyager".
Zasłużeni dla serwisu Ministerstwo Sztuki
|