CocoRosie udało się stworzyć utwory które nie mają swojego odpowiednika w żadnym ze znanych nurtów muzycznych. Są prawdziwymi unikatami. Nawet ciężko doszukiwać się inspiracji. Ich styl jest od razu rozpoznawalny.
Zamiast wykorzystywać drogie syntezatory i samplery użyto dźwięków wydawanych przez proste dziecięce zabawki. Utwory to proste ballady śpiewane przy akompaniamencie fortepianu. Udowadniają, że do stworzenia prawdziwie pięknych utworów zbędne są wyrafinowane ozdobniki i melodyjne zawijasy. Stawiają na prostotę trafiającą bezpośrednio do serca.
Jedyną frywolnością na jaką sobie pozwolono jest język francuski pojawiający się w kilku piosenkach. Gdzie, tak jak w „The Sea Is Calm”, przeplata się z angielskim. Nie można nie wspomnieć o pojawieniu się Antonego z Antony and the Johnsons w genialnym utworze „Beautiful Boys”. Moim zdaniem, jednej z najlepszych [chociaż jakiekolwiek wartościowanie jest bezcelowe] kompozycji na płycie.
„Noah’a Ark” jest płytą nietuzinkową, stanowiącą nową jakość. Absolutnie nie do zaszufladkowania. Chociażby z tego powodu warto po nią sięgnąć. Wnosi tyle do świata muzyki ile jeden mały kot do życia całego domu.
Dominik Meller Dominik premium
40 potrójne miasto na północy Polski
122 artykuły
577 komentarzy
Od zawsze sądzi, że przesłuchał o jedną płytę za mało. Uwielbia
opowiadać, szczególnie o muzyce. Uzależniony od koncertów i żywej
kultury. Jak sam mówi, ma słabość do pięknych rzeczy. Dużo słów o muzyce.
Zasłużeni dla serwisu
|