Literatura

Naprawdę?

„Co to jest rzeczywistość?” To pozornie banalne, ale przecież odważne pytanie, staje się osią rozważań Olgi Tokarczuk w „Momencie niedźwiedzia”. Rozważań ważnych i interesujących.

 

 

Największą zaletą Momentu niedźwiedzia Olgi Tokarczuk wydaje się być zmuszanie odbiorcy do refleksji nad otaczającym nas światem, a właściwie poddawanie w wątpliwość wszelkich zasad, do których przywykliśmy, z jednoczesną świadomością, że nie ma jednego sposobu na opowieść, nie ma poglądów jedynie słusznych. Rozważając problem heterotopii, Tokarczuk stwierdza:

 

Można założyć, że istnieje wiele sposobów rozumienia rzeczywistości, a może jest ich nawet nieskończona ilość.

 

Z tej perspektywy rozważa wszelkie zagadnienia: płeć, rodzicielstwo, religia... Z tej perspektywy spogląda na zmienną, ale przecież – wbrew Heraklitowi – cały czas tę samą rzekę, Odrę, na ulice Amsterdamu, na Polskę, na darkroomy...


Moment niedźwiedzia to kolejna książka Tokarczuk, która każe nam widzieć świat w ruchu, w zmianie, w zderzeniu wielu kultur, co więcej zdaje się nakazywać dokonywania wyboru. Nie musimy mieć nadanych z góry poglądów, seksualności, przynależności do grup społecznych, czy nawet sposobu odżywiania się. Zajrzyjmy razem z Olgą Tokarczuk pod maski zwierząt; czy stwierdzony przez naszą kulturę brak samoświadomości innych stworzeń jest faktem niepodważalnym? Może mięsożerność to tylko pozbawione kośćca moralnego przyzwyczajenie? Co więcej, nasze nastawienie do istot żywych wrosło także w badania naukowe, w naukę, która (trzymając się dziewiętnastowiecznej teorii Lloyda Morgana) bardziej wierzy niż wie, że zachowania zwierząt są odruchowe i instynktowne. Czy tak jest na pewno? Tokarczuk odwołuje się do faktów i pism, wykazując się niezwykłą erudycją. Pitagoras, (tzw.) św. Tomasz, Peter Singer, Kant, Kartezjusz, Faber, Coetzee... Wszystkie te nazwiska zostają wprowadzone do dysputy na temat... zwierząt. Ich „bycia”. Nie zawsze słuszne poglądy wielkich osób i mało (akceptowane) znane opinie cenionych ludzi.


Przyglądając się kolejnym zagadnieniom poruszanym przez pisarkę w artykułach (swoistych miniesejach), czasami się śmiejemy – jak w przypadku cudzoziemca, który wierzy, że napis „piesi” oznacza liczbę mnogą od „pies” – czasami odczuwamy nieokreślony smutek – czytając o feralnych psach, które to nazywane najlepszymi przyjaciółmi człowieka, giną z jego ręki. Jakby owa przyjaźń była aż nadto jednostronna.

 

Za każdym razem czujemy, że wszystkie rozważania łączą się w całość. Łączą się w tytułowym momencie niedźwiedzia. W zamykającym całość artykule Olga Tokarczuk przytacza pewną sytuację z dzieciństwa, kiedy to zobaczyła w kolejce do sklepu niedźwiedzia. Widok był dla małej dziewczynki bardzo poruszający. Cóż z tego, skoro rodzice nie chcieli uwierzyć w realność owej historii? Takie wstrząsające momenty każdy odnajdzie w swoim życiu. Większość przechodzi nad nimi do porządku dziennego, niektórzy traktują je jak swoistą naukę.

 

Odkrycie, że moi rodzice, że najbliżsi ludzie, mogą mieć swoje inne „naprawdę” i inne „możliwe” było szokiem.

 

Tak postawiony problem nie każe nam zastanawiać się nad tym, co jest prawdziwe, ale w ogóle zweryfikować pojęcie prawdziwości. Gdy prześledzimy rozwój kultury lub języka (co autorka czyni m.in. w Palec, który wskazuje na Księżyc) zauważymy, że każdy czas i miejsce ma swoją inną prawdę. Bardzo ulotną – dodajmy. Efemeryczną, nie zaś permanentną, jak liczni chcieliby ją widzieć.


Wielu nie zgodzi się na to burzenie stabilnej jedności. Przyjrzyjmy się tym, którzy nas otaczają, ich powielaniu poglądów i zachowań. Zdziwieniu, że można się dziwić. Czy można tutaj budować heterotopię? Z drugiej strony, łatwo dostrzec rozbieżność w podejściu do wielu problemów. I właśnie to zdaje się mówić, że nie da się wszystkich pchnąć jedną drogą, każdy ma własny „moment niedźwiedzia”.

 

*

 

Moment niedźwiedzia Olgi Tokarczuk to wybór artykułów i wykładów z lat 1997 – 2011. Wyjątek stanowi tutaj tytułowy tekst, zamykający i spajający całość w jedną spójną tematycznie całość.

 

 

 

© Michał Domagalski

 

 

Autor: Olga Tokarczuk

Tytuł: Moment niedźwiedzia

Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2012

stron: 191

 

---------------------------------------------------------------------------------------

Inne teksty o książkach Olgi Tokarczuk na Wywrota.pl:

„Bieguni” Olgi Tokarczuk, MIchał Domagalski

BieguniAnna Purczyńska (Balcerowska)

Biegunki pod skrzydłami NikeJarosław Klebaniuk

Prawiek i inne czasyAnna Purczyńska (Balcerowska)

Gra na wielu bębenkachAnna Purczyńska (Balcerowska)

Prowadź swój pług przez kości umarłychAnna Purczyńska (Balcerowska)

Michał Domagalski

Michał Domagalski premium

42 Poznań/Ostrzeszów
626 artykułów 70 tekstów 2127 komentarzy
Urodził się w Ostrzeszowie w 1982. Publicysta i krytyk. Redaktor prowadzący portalu Wywrota od kwietnia 2015 do października 2016. Jako poeta debiutował w almanachu Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015. Mieszka w Poznaniu. Na stronach Biura Literackiego…
Zasłużeni dla serwisu


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 5 maja 2012 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca