Pearl Jam pokazuje "Jeremy" bez cenzury

Klip z 1992 roku okazał się jednym z najpopularniejszych obrazków lat 90. Utwór, jak i wideo, zainspirowane zostało prawdziwymi wydarzeniami i historią nastolatka z Teksasu, Jeremy'ego Delle'a, który na oczach całej klasy strzelił sobie w głowę. Do tragedii doszło w styczniu 1991 roku.

W oryginalnym teledysku, w finale widzimy chłopaka wkładającego sobie broń do ust i pociągającego za spust. Decydenci z telewizji uznali wówczas, że wideo jest zbyt drastyczne, dlatego w ostatniej scenie pokazano tylko zbliżenie na twarz nastolatka, podczas gdy pistolet pozostał poza kadrem.

Pearl Jam zdecydowali się przestawić pierwotną, nieocenzurowaną wersję wideo z okazji Narodowego dnia świadomości przemocy z użyciem broni (National Gun Violence Awareness Day).

- Wzrost przemocy z użyciem broni, który obserwujemy od czasu premiery "Jeremy" jest zatrważający - czytamy w komunikacie zespołu. - Publikujemy niecenzurowaną wersję, której w 1992 roku zabroniono pokazywać w telewizji. Możemy zapobiegać śmierci spowodowanej użyciem broni palnej. Zarówno masowym strzelaninom, aktom desperacji, jak i zabójstwom przez służby porządkowe czy wypadkom.

Z kanału YouTube Pearl Jam zniknęła znana dotychczas, złagodzona wersja obrazka.

W 2020 Pearl Jam oficjalnie świętuje 30-lecie działalności. Jedenaście albumów studyjnych, setki wyjątkowych występów, oficjalnych wydawnictw koncertowych, legiony oddanych fanów na całym świecie. Grupa sprzedała ponad 85 mln egzemplarzy albumów, a w 2017 została wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame.

W marcu 2020 roku ukazała się ostatnia płyta Pearl Jam. W ramach promocji dzieła, zespół miał 13 lipca wystąpić w Tauron Arenie Kraków. Całą trasę przełożono.