Wywrota

Komentarze

Dlaczego nie ma mnie na Naszej Klasie.

Nasza Klasa jako fenomen społeczności wirtualnej...

Miliony fotografii, które każdy może podglądać za sprawą bliższych lub dalszych znajomych to pewnego typu ekshibicjonizm . Leży sobie nasz kolega z klasy podstawowej na plaży w Rewlu w…

laim · 7 sierpnia 2008 · technologie · 41 komentarzy

Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 19 sierpnia 2008, 19:47
Chodzi :) O wiele spraw nie tylko o jedną płaszczyznę, tak było by najłatwiej w życiu gdyby wszystko było czarne i białe. Mój tekst dotyka całego frontu "poszukiwaczy" wzmocnień poprzez rozmaite praktyki. Ludzie młodsi są na Naszej Klasie, bo w grupie rówieśniczej, nawet tej wirtualnej buduje się ich tożsamość,trzeba mieć wzorce,młodzi często potrzebują ich aby wypracować swoją tożsamość, z drugiej strony nie chcą by na aucie i dlatego potrzebują mieć idoli i mnóstwo znajomych jak i też chcą się pochwalić swoim rosnącym ego.
Starsi natomiast mówią,że NK. to świetny sposób na odnalezienie swoich starych znajomych, może jedyny, ale to jest już życie wsteczne, czyli zorientowane na to co już było, nie na to co jest lub będzie. Ostatecznie tam jesteśmy gdzie lokujemy swoje szczęśliwe chwile. To zależy od nas samych gdzie się lepiej czujemy w fikcji, w przeszłości której już nie ma czy w rzeczywistości o różnej gamie barw i jeszcze zadanie na całe życie
ich odróżnianie, bo inaczej jesteśmy daltonistami. Nie zaprzeczam,ale próbuje odpowiedzieć każdemu, a ludzie są różni Prawda?
Marsyn
Marsyn 19 sierpnia 2008, 23:55
Fajny tekst, ale trochę chaotyczny. Miejscami brakuje interpunkcji i komplikuje to sprawę, ale z tezami się zgadzam. Ludzie szukają znajomych z przeszłości i przed nimi próbują prężyć muskuły, pokazać jak to im w życiu dobrze poszło. Skoro w ten sposób chcą się dowartościować jest to jednak oznaką porażki, przynajmniej towarzyskiej kiedy zostały już tylko przedmioty i miejsca. Może ludzie trochę już starsi wracają tam bo trudniej im nawiązać nowe znajomości, ale dawni przyjaciele są prawdopodobnie już innymi osobami. A młodzi... zbierają "zniomali" jak pokemony ;) W dzisiejszych czasach ludzie konsumują już wszystko, łącznie ze znajomymi. Nie ma mnie na NK i nie będzie ;)
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 20 sierpnia 2008, 07:36
Dużo ludzi się wypisuje z N.K, bo mają różne doświadczenia. Słyszałem też historię jak jedna z kobiet, pracująca obecnie w Irlandii (przemysł biotechnologiczny), została zaproszona na spotkanie klasowe zainscenizowane przez Naszo-Klasowiczów, spotkanie po latach. Na nim, prezentowane było, to co najgorsze w ludziach pycha, buta i prostactwo.
Ja jestem dyrektorem "NASA", a ja "Królewną Snieżką", ja Pobiłem Halika w podróżach,a ja jestem ja i moje ja jest bardziej okraszone sukcesem niż twoje ja:) ITD. Jak na stypie:) Byłem również na takim spotkaniu i jedno na całe życie już starczy:)
banan024
banan024 20 sierpnia 2008, 18:34
Świetny tekst :) całkowicie zgadzam się z autorem... Uważam również że NK powinna być zabroniona dla gnoj... znaczy dzieci poniżej 16 roku życia... Należę do tego grona ludzi którzy mają konto na NK i korzystają z niego w sposób o który chodziło autorom podczas zakładania portalu...
Pozdro:)
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 20 sierpnia 2008, 18:36
Pokój:)
Jasiek Stasiek 26 sierpnia 2008, 09:23
Dobry tekst. Ale Społeczności Internetowych nie unikniesz. Co robisz tutaj?

Człowiek chce pozostać indywidualistą, ciągnie go jednak do grupy. W grupie bezpieczniej. Prawa natury ciągle żywe.
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 26 sierpnia 2008, 11:09
HM:) Portale społecznościowe różnią się od siebie prawda?
Nie szukam wzmocnień czy grupy na np. Moja Fotka, czy moje ubrania, czy Nasza Klasa etc. Jestem osoba twórczą i moim celem jest nie trzymać treści przez się wyprodukowanych w szufladzie, tylko dzielenie się nimi, tego szukam, jeśli już szukam, bo to raczej szukanie nie jest. A i patrzę co inni mają do zaoferowania w różnych dziedzinach związanych z kulturą. Albumy klasowe natomiast mnie nie interesują, ani rozmiary dziewczyn czy chłopaków czy gdzie ferajna była na wakacjach w tym roku:) A jednostką społeczną jestem mimo indywidualizowania i bardzo dobrze, gorzej byłoby gdybym był aspołeczny:)
Jasiek Stasiek 26 sierpnia 2008, 21:02
Cóż, z reguły (nie lubię uogólniać) są to ludzie mniej kreatywnie i im wystarczy nasza klasa by połechtać swoją osobowość w sposób najprostszy - obróbką swoich zdjęć na próżno-shopie:) Inni używają nk jako swoistej "książki adresowej" gdzie trzymają znajomych na wypadku gdyby kontakt telefoniczny się urwał. Tak wynika z mojej obserwacji :)
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 27 sierpnia 2008, 08:31
I to jest prawda w dużym stopniu. Powiedzieć coś, komunikować się z ludźmi, lub czerpać od nich na bazie konkretów to rozumiem, a szukanie prymitywnych wzmocnień. No cóż, chyba rozumiemy,że po zainteresowaniach, planach, sposobie wypowiedzi, argumentacji, nawet doborze znajomych czy partnerów można o człowieku dużo powiedzieć, czasem starczy nawet parę zdań śmieci otrzymanych na N.K np.:),żeby się w tym utwierdzić. Nasza Klasa fenomen - myślę,że to raczej narcyzm i egoizm stanowi o popularności.
Polecam Książkę pt.: "Toksyczni Ludzie" R.H.Lubita, tam dużo o narcyzach:)
hayde
hayde 6 września 2008, 12:21
a ja lubię naszą klasę, przynajmniej wiem, co się dzieje z ludźmi, których wieki nie widziałam. ba! jakie znajomości można nawiązać. moi rodzice spotkali się z ludźmi, których, jeśli nie byłoby naszej klasy, pewnie już w życiu nie zobaczyli ;)
ja nie mówię o skrajnościach - osobach idących na rekord w liczbie znajomych.
morela
morela 9 września 2008, 12:36
Tekst jałowy, nie wnosi nic nowego, są lepsze np Szymona Hołowiny. Za dużo dopisujesz w komentarzach co miałeś na myśli, a wydaje mi się, że taki felieton powinien bronić się sam. Pozdrawiam.
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 9 września 2008, 13:25
No i święta racja, nie o jałowiźnie,ale o komentarzach:)Świata człowiek na nowo nie ulepi:) A Szymona Wybacz ale nie znam,ale i kto mnie zna?:)Zresztą to nie chodzi o takie sprawy. Milknę i już :)
Pozdrawiam
3EYE
3EYE 1 grudnia 2008, 02:13
tekst również o mnie... i co z tego... wszystko to marność nad marnościami. hehe ^^
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 1 grudnia 2008, 11:29
Może być inaczej jednak,tylko trzeba się troszkę porozglądać każdy człowiek ma wyjątkowy potencjał,ale ważne żeby nie być egoista:)żyć dla innych w dobrym słowa tego znaczeniu.
Kiedys mój kolega mawiał,że wszystko to g..., a ja mu na to, to idz i powiedz matce,ktora dopiero co urodziła swoje dziecko i jest szczęśliwe, że jej dziecko to g...
Nie wszystko jest marnością, Salomon pisał to w kontekście życia bez Boga, wówczas nie ma nadziei dla człowieka i wtedy rzeczywiście wszystko jest marnością i gonitwa za wiatrem tak to trzeba czytać, a ten facet miał niemal wszystko, władze,pieniądze,mnóstwo kobiet, mógł spełniać wszystkie swoje zachcianki, i szczęścia mu to nie dało dopiero spoleganie na Bogu i wiara w Boga rozjaśniły mu życie.:) Zobacz jak się księgi Salomona kończą, a nie jak zaczynają czy jakie są w środku:) Ten człowiek rozwijał się duchowo od smentnego egzystencjalisty po człowieka wiary.
3EYE
3EYE 1 grudnia 2008, 13:52
[[być może wcale nie trzeba jej tego mówić (tej matce) być może za kilkanaście lat sama się o tym przekona.-wcale tak nie myślę- tak tylko "pomyślałem"]] ^^
Jan Sebastian Wieczorek
Jan Sebastian Wieczorek 1 grudnia 2008, 18:19
Byc może oznacza,że nie koniecznie, a jeśli niekoniecznie, to ci którzy mówią wszystko nic nie warte nie są logiczni nawet w świetle filozofii a co dopiero innych kryterium. To tak jakby powiedzieć wszyscy Polacy to antysemici, a przecież wiadomo,ze nie wszyscy,chodzi na skróty błąd.



strony: « 1 2

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca