Komentarze
nie ma o czym pisać, czyli autobiografia mistrza lasu. (część pierwsza)
figazmakiem, opowiadanie, 5 kwietnia 2010 wyróżnienie redakcjiA w komentarzach same zachwyty, więc chyba jestem z innej bajki. W mojej żaba tonie w betonie, a matematycy nie poddają się tak prostej segregacji. Mimo to czekam na część kolejną. :)
Ale na literaturze się trochę.. no może mniej niż trochę, ale znam :)
Więc podziwiam. Ciekawy styl, bardzo wciągające.
Ja też mam 17 lat, a tak pisać nie umiem:(
To pewnie przez to, że koło mnie nie rosły kasztany...
Czyli moje twierdzenia biorą się z mojej głowy i wcale nie są wyrażone w diagramach, itd. Niekoniecznie muszą być też prawdą :P