Komentarze
`chcemy mieć los w ręku
nie otworzymy garści zamykając oczy.`
- wiara zmienia się w szaleństwo walki o jedynie słuszną ideę, a gest zaciśniętej w chwili śmierci ręki z cudzym losem wewnątrz przypomina znane fanatyczne totalitaryzmy. śmierć za wiarę i zabijanie w imię jakiegokolwiek boga nie jest niczym innym...
mam mieszane uczucia po lekturze, bo nie pasują mi w tym tekście mityczne grecko-rzymskie odwołania.
Od wczoraj nie wiedziałem co napisać na ten temat, po prostu chaos w wierszu ogromny i mało trafny misz-masz kulturowy.
Atraksjo a gdzie słyszałaś o jakiś nakazach do świętej wojny w Islamie? Po pierwsze słowo jihad ma ponad 100 znaczeń a najbardziej odpowiednie to "wewnętrzna walka dobra ze złem" i o tym jest ten wiersz.
Miło mi Anathemo że znasz islamistów (czyli ludzi którzy zajmują się badaniem nauk islamu - czyli odpowiednio ktoś kto zajmuje się archeologią nazywa się archeologiem) z Al Kaidy ja nigdy o kimś takim w szeregach tej organizacji nie słyszałem.
Jak już macie takie problemy z interpretacją to wytłumaczę. Rozumiem że jak ktoś nie chcę przyjąć tego czym karmi nas zachód (czyli hazardu, narkotyków, egoizmu) i ucieka się do modlitwy do Boga to już jest fanatykiem czyhającym na waszą wolność.
Doprawdy ataraksjo zawiodłaś mnie, wyczytujesz z tego wiersza (który tak na prawdę wcale nie jest religijny jak ktoś ma ochotę to polecam Neil Gaiman - Amerykańscy Bogowie) jakiś fanatyzm robiąc ze mnie terrorystę. Cóż nie spodziewałem się po ludziach z wywroty tak zaściankowego podejścia do świata i ludzi. Wróciłem ale widzę że bez sensu. żegnam się i obym nigdy więcej ni trafił w miejsce z równie wielkimi ignorantami, Ishna'Allah.
Bzdury gadacie mości panowie. A dla waszej informacji "Im bliżej śmierci" znaczy nic innego jak "zaczynając dorastać" bo dorastanie to początek umierania. Czyli o nic innego jak o podejmowanie trudnych dorosłych decyzji mi nie chodziło. To jak to odebraliście (i mówienie "to Twoja wina bo wiele osób tak to odebrało" jest tłumaczeniem idioty kierowanego przez masę i karmionego przez telewizję)
Nie ma tam nic o umieraniu, wysadzaniu czy zabijaniu i jak ktoś tak to widzi to jest po prostu ślepy i ograniczony.
Ja też mam kontakt z ludźmi którzy rządzą w gminie i też nie mam miłych wspomnień, ale oceniając wiernych po rządzących w gminie to nie wiem po prostu co powiedzieć o polakach patrząc na pana Jarosława K.
Otwórzcie oczy i zobaczcie że nie każdy chce was zabić, bo tak tylko cofacie się o V wieków wstecz i do niczego to nie prowadzi. Popadliście już w paranoję jak myślicie że każdy kto jest muzułmaninem chce was zabić i ma was za niewierne psy.
Miło Anathemo że osądzasz mnie, nie znając. Nikt w mojej rodzinie nie przeszedł na Islam, żaden z moich przyjaciół i osób które kocham. Przykro mi że wkładasz mi do głowy że mam ich za niewierne psy.
I jeszcze raz bo widzę że nie zrozumiałeś :
Islamista - (inaczej islamoznawca) to orientalista lub religioznawca, zajmujący się islamem, kulturą lub literaturą muzułmańską. I tej definicji raczej pasowało by się trzymać.
Nikt nie mówi na PAF czy IRA chrześcijańscy terroryści.
Spojrzałam na peela w Twoim tekście, jak na tego, który wcale nie jest lepszy od ludzi Zachodu - zepsutych przez cywilizację i próbujących ją siła narzucać innym nacjom i kulturom. Jednakże, gdy zacytowałam dwuwers z Twego wiersza, to wyraźnie z zamiarem pokazania, że śmierć w imię Allaha w zamachu odwetowym nie jest niczym lepszym od regularnej wojny Zachodu przeciw odwiecznej religii i kulturze narodów oddających cześć Allahowi.
nie zrozumiałeś mnie Said. przykro też, że zarzucasz mi ignorancję, bo zdaje się, że to Ciebie zanadto poniosły emocje :/
i jeszcze jedna kwestia. poezja daje jednak szersze pole interpretacji. nie burz się, bo to prawo odbiorcy. zbyt daleka interpretacja? - może wiersz nie jest napisany dość przejrzyście?
Pozdrawiam.
jak dla mnie utwor jest chaotyczny. co juz napisałam wcześniej. nie zainteresował mnie sposob, w jaki to zastało napisane.
a wiele tu patosu moim zdaniem.
Im bliżej śmierci tym trudniej,
w pysze jak Ikar lecimy i jak on spadniemy- śmierć jest motywem strasznie juz wyswiechtanym. ikar też swoje przedł. pycha w odniesieniu do niego-mało nowatorskie rozwiazanie.
los w ręku- kurcze. to już wieje słowem na be. jakim, każden widzi ;)
całośc szarpie sie przez kursywę, nie daje sie czytać płynnie.
sie nagadałam. o to mi tylko chodzi, ze bez względu na tematyke, która okazała sie budzaca emocje, tekst nie zostawił na mnie śladu. może dlatego że zazwyczaj bardziej interesuje mnie strona jezykowa. ostatnio przynajmniej...
I nie chodzi tu o śmierć, a już na pewno nie o Ikara i jego śmierć.
I nie chodzi tu o to że jestem muzułmaninem, to samo napisałbym gdybym pozostał chrześcijaninem, został żydem czy buddystą, trochę zmieniłbym wtedy kursywę. W wierszu chodziło o to że ludzie mają nowych bogów, telewizję, internet, hazard i starego-nowego boga pieniądze. Zapominamy o starych wartościach (nie chodzi tu nawet o Boga jedynego - do którego podmiot liryczny ucieka przed postępującym kataklizmem). Poświęcamy w ofierze dla nowych bogów swój czas, siebie samych a często siebie nawzajem.
Tylko o to tu chodziło. Żadnej walki, żadnych wybuchów, żadnego fanatyzmu nawet religijności. Inaczej to wygląda jak się w tekst nie zagłębiamy, ale sądziłem że ludzie tutaj patrzą trochę dalej niż tylko na okładkę. Dla mnie tekst jak już powiedziałem też jest najlepszy, zdenerwowało mnie tylko to że odbieracie go przez pryzmat religii wyznawanej przez autora, gdybym wrzucił go z innego konta i zmienił tak kursywę żeby pasowała do chrześcijanina już takich interpretacji by nie było i nie mówcie że nie mam racji.
Natomiast czy tego chcesz czy nie to chrzescijaństwo miało olbrzymi wpływ na Ciebie i kulturę naszego kraju. Natomiast Islam jest obcy.
W związku z obecnym stanem rzeczy to że wplotłem tu inkantacje Islamskie tak to zostało odebrane.
Anathemo: Salam nie salem. Salam znaczy Pokój. Salem to o ile pamiętam jakieś miasto czarownic.
a więc Ła`alaikum czyli "i z Tobą".