Wywrota

Komentarze

HIP-HOP

O hip-hopie można by mówić tyle, że aż strach zacząć. Hip-hop jest czymś więcej niż stylem muzycznym to cała ideologia, sposób życia i myślenia.

Ludzie biegną, a ja spokojnie idę, bo wiem, że kiedy będzie czas wtedy przyjdę. W swoim czasie będę tam, gdzie być powinna dziewczynka zapisująca swoje życie w rymach. HIP-HOP O hip-hopie…

Delfinka · 25 maja 2003 · muzyka · 39 komentarzy

a 24 maja 2003, 16:36
"Hip-hop to jedyna kultura, która jest prawdziwa, która mówi o życiu i wyraża życie ludzi młodych, akceptuje ich takimi, jacy są."
To stwiedzenie to chyba zdbyt duże nadużycie. Chcesz powiedzieć, że inni ludzie, inne subkultury, czy kultury (wszystko jedno jak się to nazwie) nie są prawdziwe? Że inni ludzioe nie są szczerzy?
Akurat teraz hh w Polsce jest zwykłą kulturą masową, a coś takiego nigdy nie jest szczere.
Aha, ciekawe czy kiedy będziesz miała 50 lat, będziesz chodziła w szerokich spodniach i słuchala hh... Hehe, śmiem wątpić!
Bujasz w obłokach za bardzo. Zejdź na ziemię, jak to zresztą hiphopowcy robią i rozejrzyj się dookoła.
Ja czekam na koniec mody na hiphop, wtedy wreszcie zobaczę, kto to czuje, a kto się tylko zauroczył.
jaskier 25 maja 2003, 14:30
Ja co do samego hip hopu nic nie mam... jest to niech sobie będzie... I tak pewnie za jakieś 5 do 10 lat minie na to moda... I nie ma co sie zapierać bo to jest kolej rzeczy.... Minie moda w dokładnie taki sam sposób jak mijała na inne style muzyczne. Więc reasumując hip-hop jako muzyka niech sobie będzie, ale jako ideologia... wolałbym, żeby tego nie było... bo aż strach chodzić po mieście, gdzie pełno takich o wymiarach 2x2 co walą po mordzie sa samo spojrzenie w oczy......
Grzesiek 26 maja 2003, 01:22
Buhahahahahaha!!!!!! Ze hiphop tak mocno wciska sie w mlode umysly... Ciekawe co bedzie po nim. Pozdrowienia dla autorki. Obys wytrwala w swoich postanowieniach tak, jak to deklarujesz. Szkoda, ze ja nie potrafie zauwazyc w tym zadnej ideologii.
Zauwazylem bardzo ciekawa rzecz... Otoz w hiphopowych tekstach slysze wiele o slumsach. Szkoda, ze najglosniej mowia o tym ludzie z centrum Warszawy ubrani w firmowe ciuchy wprost z Adidasa...
motyleq 26 maja 2003, 09:40
nie jestem maniaczka hip-hopu, wrecz przeciwnie-w ogole go nie slucham, wiec moze mi, jako laikowi, moglby ktos wyjasnic jego sens? utwory mowia zwylke o tym, jak jest zle, jaki swiat jest okrutny, jest ciezko. tylko dlaczego, gdy patrzy sie na teledyski, widzi sie panienki w firmowych ciuchach i facetow jezdzacych mercedesami? nie chce nikogo obrazac, ale dla mnie jest to tylko wyzsza forma obludy
esna 26 maja 2003, 13:14
hiphop jak kazda subkultura przyciaga zarowno madrych jak i glupich ludzi wiec to normalne ze okreslenie "hip hop jest prawdziwy" jest bzdura bo jest za ogolne. Obawiam sie Delfinka ze przejdziesz sie kiedys na ludziach ktorzy tworza hh. Fakt faktem ze to nie tylko muzyka ale slowa to najwiekszy atut. Slowa czesto nieprawdziwe, wymarzone, smieszne w ustach niektorych osob. Najwazniejsze zeby umiec wybrac cenne wartosci reszte odrzucic a nie isc za narzuconymi normami Pozdrowka
:) 27 maja 2003, 02:05
tyle komentarzy, czyli dobry artykul, prowokuje ;)

dagon:
a powiedz mi, w czym widzisz ideologie, w grandzu, w hippisowskich kwiatach, w irokezie na glowie? to ze nie widzisz w hh ideologi nie swiadczy o tobie najlepiej i ja [na twoim miejscu] bym sie tym publicznie nie chwalil.

nie chce bronic hh, bo lubie jedynie jakies stare kasety oldschool, i nasze katowice. wiekszosc obecnego hip-hopu uwazam za komercyjne dno... ale kultura jest kultura. tak samo jak jest tysiac punkow-pozerow, tak samo jest tysiac bogatych dzieciakow, noszacych szerokie spodnie dla szpanu. jeden problem.
wiec dlaczego nie zastanowicie sie nad tym, czy jak bedziecie mieli 50 lat nadal bedziecie nosili dlugie wlosy, agrafki i rozciagniete swetry.
wlasnie do tego sprowadziliscie ten artykul.

a teraz do autorki:
zgadzam sie z uwaga karola,dotyczacego tej jedynej slusznej kultury.
nie wiem, czy wiesz co to za grupa sham69, to poczatek oi. oni tez potrzebowali ucieczki od codziennosci, biedy, braku perspektyw. oiowcy nadal tluka sie na ulicach, a hip-hopowcy dostaja zlote plyty.

<i>'popatrz na dzieciaki z tego miasta, kopia pilke i czekaja na swoj czas.'</i>
to jest fragment z oiowych analogsow, ale czy wlasnie to oczekiwanie na swoj czas nie jest zrodlem kazdej innej subkultury?
:) 27 maja 2003, 02:06
tyle komentarzy, czyli dobry artykul, prowokuje ;)

dagon:
a powiedz mi, w czym widzisz ideologie, w grandzu, w hippisowskich kwiatach, w irokezie na glowie? to ze nie widzisz w hh ideologi nie swiadczy o tobie najlepiej i ja [na twoim miejscu] bym sie tym publicznie nie chwalil.

nie chce bronic hh, bo lubie jedynie jakies stare kasety oldschool, i nasze katowice. wiekszosc obecnego hip-hopu uwazam za komercyjne dno... ale kultura jest kultura. tak samo jak jest tysiac punkow-pozerow, tak samo jest tysiac bogatych dzieciakow, noszacych szerokie spodnie dla szpanu. jeden problem.
wiec dlaczego nie zastanowicie sie nad tym, czy jak bedziecie mieli 50 lat nadal bedziecie nosili dlugie wlosy, agrafki i rozciagniete swetry.
wlasnie do tego sprowadziliscie ten artykul.

a teraz do autorki:
zgadzam sie z uwaga karola,dotyczacego tej jedynej slusznej kultury.
nie wiem, czy wiesz co to za grupa sham69, to poczatek oi. oni tez potrzebowali ucieczki od codziennosci, biedy, braku perspektyw. oiowcy nadal tluka sie na ulicach, a hip-hopowcy dostaja zlote plyty.

<i>'popatrz na dzieciaki z tego miasta, kopia pilke i czekaja na swoj czas.'</i>
to jest fragment z oiowych analogsow, ale czy wlasnie to oczekiwanie na swoj czas nie jest zrodlem kazdej innej subkultury?
:) 27 maja 2003, 02:07
tyle komentarzy, czyli dobry artykul, prowokuje ;)

dagon:
a powiedz mi, w czym widzisz ideologie, w grandzu, w hippisowskich kwiatach, w irokezie na glowie? to ze nie widzisz w hh ideologi nie swiadczy o tobie najlepiej i ja [na twoim miejscu] bym sie tym publicznie nie chwalil.

nie chce bronic hh, bo lubie jedynie jakies stare kasety oldschool, i nasze katowice. wiekszosc obecnego hip-hopu uwazam za komercyjne dno... ale kultura jest kultura. tak samo jak jest tysiac punkow-pozerow, tak samo jest tysiac bogatych dzieciakow, noszacych szerokie spodnie dla szpanu. jeden problem.
wiec dlaczego nie zastanowicie sie nad tym, czy jak bedziecie mieli 50 lat nadal bedziecie nosili dlugie wlosy, agrafki i rozciagniete swetry.
wlasnie do tego sprowadziliscie ten artykul.

a teraz do autorki:
zgadzam sie z uwaga karola,dotyczacego tej jedynej slusznej kultury.
nie wiem, czy wiesz co to za grupa sham69, to poczatek oi. oni tez potrzebowali ucieczki od codziennosci, biedy, braku perspektyw. oiowcy nadal tluka sie na ulicach, a hip-hopowcy dostaja zlote plyty.

<i>'popatrz na dzieciaki z tego miasta, kopia pilke i czekaja na swoj czas.'</i>
to jest fragment z oiowych analogsow, ale czy wlasnie to oczekiwanie na swoj czas nie jest zrodlem kazdej innej subkultury?
:) 27 maja 2003, 02:10
tyle komentarzy, czyli dobry artykul, prowokuje ;)

dagon:
a powiedz mi, w czym widzisz ideologie, w grandzu, w hippisowskich kwiatach, w irokezie na glowie? to ze nie widzisz w hh ideologi nie swiadczy o tobie najlepiej i ja [na twoim miejscu] bym sie tym publicznie nie chwalil.

nie chce bronic hh, bo lubie jedynie jakies stare kasety oldschool, i nasze katowice. wiekszosc obecnego hip-hopu uwazam za komercyjne dno... ale kultura jest kultura. tak samo jak jest tysiac punkow-pozerow, tak samo jest tysiac bogatych dzieciakow, noszacych szerokie spodnie dla szpanu. jeden problem.
wiec dlaczego nie zastanowicie sie nad tym, czy jak bedziecie mieli 50 lat nadal bedziecie nosili dlugie wlosy, agrafki i rozciagniete swetry.
wlasnie do tego sprowadziliscie ten artykul.

a teraz do autorki:
zgadzam sie z uwaga karola,dotyczacego tej jedynej slusznej kultury.
nie wiem, czy wiesz co to za grupa sham69, to poczatek oi. oni tez potrzebowali ucieczki od codziennosci, biedy, braku perspektyw. oiowcy nadal tluka sie na ulicach, a hip-hopowcy dostaja zlote plyty.

<i>'popatrz na dzieciaki z tego miasta, kopia pilke i czekaja na swoj czas.'</i>
to jest fragment z oiowych analogsow, ale czy wlasnie to oczekiwanie na swoj czas nie jest zrodlem kazdej innej subkultury?
:) 27 maja 2003, 12:08
hmm... przepraszam za tyle sztuk tego samego komentarza.
a 27 maja 2003, 12:14
"tyle komentarzy, czyli dobry artykul, prowokuje ;)"
hehe, ja bym powiedział, że to naiwność tego artykułu prowokuje. A tacy ludzie są, że jak mogą kogoś zglebić, to czemu nie ;) Hehe
roozia 27 maja 2003, 20:20
aktualnie hiphop jest czystą komercją, ale to szybko zginie, bo jest biedny i nie ma właściwie nic do przekazania. tu nie ma ideologii, tylko jakies przesadnie pesymistyczne obrazowanie swiata.
czy jest szczery? pewnie jak w kazdej muzyce jest kilku szczzerych i klilku komercyjnych wykonawcow. kwestia w tym, czy szczerzy są ci, którzy go słuchają. ja zakochałam się w rocku w dobie hiphopu i uważam, że to jest szczere.
jak już powiedział 'karolpiekarski', zobaczymy, kto w tym hh wytrwa.
:) 27 maja 2003, 23:24
<i>ja bym powiedział, że to naiwność tego artykułu prowokuje</i>

tak wlasnie. :)
Grzesiek 28 maja 2003, 00:51
sotes:
Trudno nie zetknac sie z hh w dzisiejszych czasach. Byc moze nie zetknalem sie z "wlasciwym"? Nie wiem. Wiem tylko tyle, ze to co widze, to nie ideologia a wlasnie zubozala kultura masowa. Kiedy slysze o wspomnianych przez ciebie oiowcach, punkowcach czy hipisach od razu lacze ich z ideologia. W przypadku hip-hopowcow jakos juz mi to nie wychodzi. Znam kilku punkowcow, oiowcow a nawet skinheadow (nie drechow). Maja oni bardzo konkretne podejscie do zycia i tego jak powinno sie przez nie przejsc. Smiem nazywac to ideologia. Kieruja sie pewnymi zasadami. Tworza muzyke, ktora jest ich manifestem a teksty opieraja sie na ich pogladach. Nie chodzi o to co bede nosil na sobie za 5, 10 ,20 ,50 a nawet za 100 lat. Chodzi o to, co bede niosl W sobie i dla innych. W ciuchach nic nie ma. Jest w tym co chcesz przekazac. Autorka przytacza wiele zjawisk utozsamianych z hip-hopem, ale to tylko niewinne zajecia. Da sie tym zyc, ale bez ideologii to nie kultura a hobby - wspolne dla wielu mlodych ludzi. Ideologia, to nie czekanie na swoj czas, kiedy to bedzie mozna wypchac mieszek srebrnikami. Hip-hopowcom sie to po prostu przytrafilo i kolekcjonuja grosiki zamiast cos przekazac (przynajmniej robi to wiekszosc, z ktora przecietny czlowiek [w tym ja] ma do czynienia).
Widac zostalem zle odebrany, kiedy napisalem, ze nie widze w tym ideologii. Trudno!
Pozdrowienia!
Madzia 1 czerwca 2003, 11:59
Jak otworzyłam dziś wywrotę i zobaczyłam swój artykuł, to bardzo sie ucieszyłam, tym bardziej, ze kilka dni temu obchodziłam imieninki :) humor mi sie tylko pogorszył, kiedy przeczytałam komentarze. Człowiek z reguły jest wolny i ma prawo do swojego zdania, ja nie krytykuje waszych opinii i troche mi smutno, gdy ciągle krytykujecie mój artykuł, poza jedną chyba tylko osoba. Nie doszukacie się sensu w artykule, który już na samym poczatku - za sam tytuł uznaliście za bezwartościowy. Ciągle piszecie tylko, że hh to komercja i że kiedyś to przeminie. Ja słucham tej muzyki od 7 lat, wtedy nie było jeszcze teledysków i płyt w sklepach, a jednak ta muzyka do mnie dotarła. Widzicie w hh tylko chłopaków w szerokich spodniach palących bake i siedzacych na ławce, prawda ? Nic nie wiecie o tej kulturze, a chcecie ją oceniać, widzice same negatywy :( Gdy będę miała 50 lat nie będę już chodzić w szerokich spodniach, bo mnie już tu nie będzie , mam białaczkę i umieram, hh jest jedynym pocieszeniem w moim zyciu. A co do tego, że chłopaki chodza w ADIKACH, to chyba normalne. Nawijają o tym, co jest wokół nich, niekoniecznie o sobie. Może widzą slumsy i nędze, ale własnie za ten przekaz dostają siano. Dlaczego nie krytykujecie innych artystów, przecież oni też dostają siano za pracę. Myślicie, że hh ma być ciągle w ukryciu tak, że ludzie, którzy widza w tym cały sens, mają to robić tylko dla siebie tak ? Aha, jeszcze jedno. Hip-hop to jedyna kulturza która jest prawdziwa, może rzeczywiście przesadziłam z tym stwierdzeniem, moim zdaniem tak jest. Mam tylko prośbę, ja nie oceniem i nie krytykuje rocka, czy techno, bo nie słucham tej muzyki i jej nie znam, nie mam prawa, więc i wy nie mówcie o hip-hopie tego, co znacie tylko ze stereotypów, nie musicie widziec w hh ideologii i prawdy, życia, ale ja nie musze widziec sensu w waszych komentarzach. Peace !
a 2 czerwca 2003, 17:04
W sumie już prawie wszystko zostało powiedziane. Przynajmniej wszystko co najistotniejsze. Nie trzeba już więcej komentować, dlatego cii..... ;)
roozia 3 czerwca 2003, 16:46
delfinka - przykro mi, że przyłączyłam się swoim komentarzem do tej całej krytyki hiphopu i twojego artykułu.

nie wszystko zostało jeszcze powiedziane. wiem o tym, że kiedyś hh tak jak teraz rock (przynajmniej ten najlepszy...) był czystą alternatywą i tworzył niezależne podziemie. i był (a byc moze jest) szczery. obecnie nie wyglada to juz tak ciekawie, bo wielu ludzi nigdy nie zwiazanych z hh, nagle zaczelo rymowac. powstala swojska odmiana - polski hh, ktory akurat niespecjalnie mi sie podoba, bo mimo to, ze jest pefnie wiernmym obrazem rzeczywistosci tych ludzi, to nie robi wlasciwie NIC, zeby cos ulkatwic i polepszyc.

w kwestii 'siana' - kazdy musi zarabiac i to da się zrozumiec. przeciez niektorzy tworzą calkiem dobre rzeczy i osiagają komercyjne sukcesy, a nie swiadczy to od razu o zaprzedaniu talentu dla kasy i mxzysku za wszelką cenę.

a tak wogóle uważam, że hh jest elementem czarnej kultury, z ktora biali nie mają za dużo wspólnego. moi,m zdaniem nigdy nie uda nam się osiągnąć czegos takiego jak czarni. to icjh muzyka pierwsza się zbuntowala i stmatąd wypłynęły wszytskie inne bunty. a my zwyczajnie mamy kompleksy i probujemy sie na murzynach wzorowac. tylko jak? skad? oni prezzyli niewole i dyskryminację, a my? nigdy tego nie zorozumiemy.
i nie jest to zaden rasizm, ani podzial - nie odbierzcie mnie zle. po prostu mamy inną mentalność i korzenie, tego nie da się nadrobić.
Madzia 7 czerwca 2003, 11:35
Rzeczywiście polski hh nigdy nie dorówna amerykanskiemu czy nawet francuskiemu, to jest klasyka i zgodze się z tym oczywiście. Nie mozna jednak mówić, że polski hh jest gorszy, bo . . . jest po prostu inny, chłopaki podchwycili teraz zajawke na tworzenie hh bardziej idącego w jednym kierunku, mówiącego np. o tym, jak jest źle, ale to nie znaczy, że cały hh polski taki jest. To, co widzimy w telewizji i słyszymy w radiu czasem bardzo boli, przynajmniej mnie, bo hh jest całym moim zyciem i gdy widze naprawde wielkich pozerów, którzy uważają, sie za Bóg wie kogo, to jest straszne uczucie, bo prowadzi do upadku całej kultury, ale tak nie jest ze wszystkimi polskimi squadami, o tym trzeba pamietac
Skoczek 9 czerwca 2003, 19:50
któryś z polskich dzienkikarzy muzycznych powiedził kiedyś że Hip Hop jest muzyką prostą. W stu procentach trzeba się z nim zgodzić! HH jest muzyką prostąi prymitywną tak jak ludzie którzy jej słuchają!!!
Nie oszukujmy się skejci(czy jak to tam się pisze) to przymitywy,to takie dresy którym znudziły się trzy paski. ale oni jak wszystki takie subkultury wyginą. przetrwa tylko rock!!!
Madzia 10 czerwca 2003, 21:39
Nikt w zyciu mnie chyba jeszcze tak nie obraził. Jestem prymitywem? gdybym nim była nie pisałabym chyba artykułów, w ogóle nie wypowiadałabym sie na tym "forum" , ale skoro ktos, kto nic nie wie o hip-hopie mówi, bo widzi na I miejscu swoja kulturę, musi byc naprawde wielkim znawcą hh !!! A tak na marginesie, to jesli skoczek myslisz, że ludzie, którzy tworza hh sa prymitywami, to jakim cudem udaje im sie tworzyc muzykę i wydawać płyty ? jakim cudem np. OSTR jest świetnym skrzypkiem, jakis krytyk określił go nawet mianem drugiego Paderewskiego. jakim cudem te prymitywy sami pisza texty, przy których nawet starsi ludzie sa pełni podziwu ? wiesz, ja mysle, że nie każdy musi lubić hh, nie każdy musi się utozsamiac z ta muzyką ale kazdy powinien mieć choc odrobinę szacunku dla pracy setek ludzi, którzy widza w tym całe życie
Madzia 12 czerwca 2003, 16:29
Tak się zastanawiam, czy kiedykolwiek usłyszę cos pozytywnego na temet moich artykułów, ale niewazne . ..
Po I, to chciałabym powiedziec, po raz kolejny, ze mam swiadomosc, ze cos, co dla jednego jest cąłym swiatem, dla drugiego jest niczym, rozumiem to, naprawde, ja np. nie lubie rocka i uwazam ta muzyke za bezsensowna, ale mam do niej szcunek, podziwiam ludzi, ktorzy sa jej wierni i trwaja przy niej. Chciałabym, zebys drogi skoczku tez kiedys tak pomyslał. Człowiek z reguły jest wolny i ma prawo do własnego zdania, ale pomysl o tym, co napisąłam w poprzednim komentarzu
a 16 czerwca 2003, 16:26
skoczek186: pomyśl trochę, zanim zdecydujesz się coś bublicznie napisać, Taka jest moja propozycja, bo zachowujesz się ja małe dziecko, badź jakbyś przechodzil "ciężki okres dojrzewania.
Jeżeli uważasz, że tylko rock nie umrzeto nas do tego jakoś przekonaj, bo na razie to brzmi jakbyś pierdnął. tez tak potrafię Tekno, tekno jest zajebiste, a cała reszta do dupy!! i co? Traktujesz mnie teraz poważnie? Przynajmniej nie obrażaj nikogo.
Aha, jeszcze jedno: prosty nie równa się prymitywny, czego najlepiej można przekonać się słuchając bluesa. A jak już na pewno wiesz - jako wielki fan rocka - muzyka rockowa wywodzi się właśnie od bluesmanów.
karol 19 czerwca 2003, 10:34
Ja podzielam zdanie delfinki
HIP-HOP mówi za czlowieka, wyraża maje uczucia i pamientajcie nieważne co myślą inni liczysz się ty!Nieważne czy słychasz "WWO,, "PAKTOFONIKI,, czy "PEJI,,. Pamientajcie"JEST JEDNA RZECZ DLA KTÓREJ WARTO ŻYĆ HIP-HOP I NIE ZMIENIA SIĘ NIC,,!!
lulu 15 lipca 2003, 11:51
W zasadzie to nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Niezmiennie zadziwia mnie bowiem naiwnośc hiphopowców - z drugiej strony najbardziej to w nich cenię, i niezmiennie niewybredne ataki na nich.
Po pierwsze Delfinka sama się prosiłaś o niektóre komentarze, bo właściwie pierwsza zaatakowałaś inne subkultury. Po drugie spłaszczyłaś ździebko kulturę hiphopową, ale niech ci będzie.
Co do prymitywności tekstów hiphopowych: to prawda, ze jest sporo chłamu, powiem nawet więcej prawie 80% hiphopu to kicz, totalny kicz. Tak naprawdę jednak problem leży w tym, że tą muzykę może robić każdy i z jednej strony owocem tego jest tak wielki rozmach tego ruchu, a z drugiej, niestety, mierna jakość rzeczy, które powstają. Tak naprawdę jest to moim zdaniem kwestia samoświadomości twórców - momentu kiedy przestają ślepo naśladować innych hh a zaczynają sami szukać, docierać do żródeł. I pozostaje tylko mieć nadzieję, że bedzie powstawało coraz więcej wartościowych rzeczy...
natalia20 21 lipca 2003, 19:15
Artykuł po prostu prawdziwy :) podoba mi sie i tez uwazam " ze jest jedna rzecz dla ktorej warto żyć - hip hop i nie zmienia sie nic !!!" pozdro dla autorki:)



strony: 1 2 »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca