Komentarze
Portret Wywrotowców własny czyli jak widzę siebie w zamazanym lustrze. Część pierwsza.
krystek1616, opowiadanie, 18 czerwca 2010No cóż, takie kolejne "przemyślenia" pisane na gorąco. Jak w redakcji gazety codziennej.
z tego, co zauważyłam, to takie pisanie na nowo zapoczątkowała tutaj Domka, może nie bezpośrednio o wywrotowcach, ale ostatnio wzmianka też była ;) i tak trochę mam wrażenie po przeczytaniu tekstów kilku użytkowników, że sobie tą formę podebrali. czy to dobrze, czy źle? trochę nudno się zrobi, jeśli wszyscy będą stosować te same chwyty. no, ale przynajmniej widać po tym różnice w umiejętności wykorzystania formy.
w każdym razie, u Krystka zrobił się misz-masz, taki strumień świadomości niby, ale walory pozostawiają wiele do życzenia. no i to też taka powieść-worek. tylko że w obu powinien autorem kierować jakiś zamysł
Jak widzisz jest Ci tu dobrze, pisz przyjacielu, pisz - będę czytać.
Na razie - to mi się nie podoba. Spręż się, pozdrówka.
"Jako twórca obiecuję-" - daj tu spację przed myślnikiem.
"zobaczyć jak radzi mi rzeczona autorka" - przecinek przed "jak".
"muszę się tu pochwalić-" - spacja
"tornad jak to się zwykle dzieje" - przecinek przed "jak"
"co niektórzy sami już spostrzegliście" - "spostrzegli" brzmiałoby lepiej