Wywrota

Komentarze

Punk jako łomot zaangażowany

Punk jako ruch powstał w latach siedemdziesiątych jako spontaniczna odpowiedź na panującą beznadzieję i brak perspektyw. To zdeterminowało jego główne założenia: punk miał być buntowniczy, szokujący i miał obnażać negatywne strony rzeczywistości.
Justyna · 5 maja 2008 · muzyka · 48 komentarzy

truskawa
truskawa 20 czerwca 2004, 13:21
swietny artykul!!!
Sara 20 czerwca 2004, 21:56
zzzzzzzaaaaaaaaajeeeeebisty tekścik....geniaalny...kochaam punk ... kuuurwa...:):):):):):):)
Sara 20 czerwca 2004, 21:58
bydko mówie...ale artykuł naprawde genialny...:) wreszcie ktos odkrył o co w tym naprawde chodzi :P
clash74
clash74 21 czerwca 2004, 08:58
Punk is dead. Dzieciaki... zrozumcie... to se ne vrati! Obecny punk(?) to jakieś kpiny.To już nie ideologia.To czysty marketing. A niektóre zespoły, owszem, może mają sobie coś ze starego punk rocka.Tylko niestety śmiesznie wyglądają w tych wyświechtanych skórach i włosach na cukier.
shazzzaga
shazzzaga 22 czerwca 2004, 17:55
nie rozumiem dlaczego starzy uważają że dzisiejszy punk to tylko szpan i komercha. i tu się kochani mylicie. nie można porównywać realiów sprzed 30 lat ze światem dzisiejszym. to nie ma sensu. to że dziś punk przybrał nieco inną formę, nie znaczy że umarł. a to ze istnieją ludzie dla których ideologia nie ma zadnego znaczenia, a liczy się tylko imidż to prawda, ale ich punkami określać nie odważyłabym się.
OLIWIA
OLIWIA 23 czerwca 2004, 16:48
PO CO TO PISZESZ? PRAWDZIWE PUNKI SIE DAWNO ZACPALY
OLIWIA
OLIWIA 23 czerwca 2004, 16:48
PO CO TO PISZESZ? PRAWDZIWE PUNKI SIE DAWNO ZACPALY
Rybka 23 czerwca 2004, 22:33
gratuluję artykułu :-)
Amber
Amber 26 czerwca 2004, 13:37
Nie zgadzam się z clash, punk powraca jako protest przeciwko temu, że w kraju pod wzgledem politycznym wcale nie jest lepiej niż 30 lat temu .. poza tym ewoluuje w SKA :))
nickt
nickt 27 czerwca 2004, 14:47
Poza treścią w tekstach wiele kapel punkowych czy też "okołopunkowych", "post-punkowych" niesie kapitalne rozwiązania w warstwie muzycznej - np. Fugazi, Bad Brains lub nasza Brygada Kryzys. Łomotu, w którym nie ma już nic ciekawego - a gitarę sfuzować może każdy - nie chce mi się słuchać
zuBer
zuBer 28 czerwca 2004, 19:42
punk zyje! i nie wiem jak byscie go nie cierpieli to i tak przetrwa! ze swoja muzyka i swoimi przekonaniami anty nazistowskimi, anty politycznymi, anty kleryckimi i anty rasistowskimi!
Bunt przeciwko nie własciwej władzy jest to nasz prawny obowiazek!
Justyna 29 czerwca 2004, 00:10
Dziękuję za komentarze, uzupełnienia, sprostowania i polemiki :) pozdr5awiam wszystkich punków i punkomanów.
wariatka 1 lipca 2004, 17:36
Bardzo dobry tekst ;) Rozpatrzone wszelakie tzw. "ZA" i "PRZECIW". Bardzo mi się podoba :)
szyszka
szyszka 1 lipca 2004, 19:09
bardzo dobrze punk sie budzi
Wiola
Wiola 6 lipca 2004, 22:58
Być może punk żyje, ale to nie to, co było kiedyś. Chodzi głównie o dzisiejsze realia. Muzyka, którą nazwałabym "mocnymi brzmieniami" przez to, że jest coraz popularniejsza i ogólnie dostąpna jest niestety coraz gorsza (tzn.Komercha). a jeśli chodzi o kapele punkowe to rzeczywiście chodzi tam bardziej o tekst niż o muzykę, ale mimo wszystko podziwiam wszystkich ludzi, którzy nie oceniają krytycznie punkowego łomotu, tylko sami go grają (chwała wam, choć nie zawsze wam wychodzi!!). A Tobie Justynko gratuluje felietonu:)
Artemis
Artemis 8 lipca 2004, 20:00
Mówta co chceta-punk nie umarł,może trochę zmienił skórę,w każdym razie uważam,że dopuki ktoś ma jeszcze siłę głośno krzyczeć nie,nie zginie.A artykuł jest zajebisty!
GustawConrad
GustawConrad 11 lipca 2004, 21:06
nie jestem Punkiem ale tekst jest bardzo rzetelny i mimo że ne badzo gustuję w punkowo hardcorowych klimatach muszę przyznac ze punk music to kawał mięsa wyrwany z rzeczywistiości:) Gratuluje swietnego artykułu
memfish
memfish 14 lipca 2004, 16:46
z lekka śmierdzi chaosem ale zajebisty nawet kurwa mać! stay punx!
15 lipca 2004, 19:00
tekst jak tekst, ale dzisiaj prawdziwy punk to rzadkość. Wszystkim chodzi tylko o to żeby fajnie wyglądać, zaszpanować, a jak przyjdzie co do czego to zostaje tylko wygląd i nic więcej. To że się chodzi ubranym tak a nie inaczej wcale nie znaczy, że punk ma się we krwi i jest to prawdziwe. Dzisiaj najczęściej spotyka się przebierańców, a ludzie którzy najwięcej robią dla tego środowiska wcale nie muszą nosić skóry i całej reszty akcesorii. Dla mnie bycie punkiem to bycie sobą, totalna wolność (także w wyglądzie, chociarz nie przesadzajmy) a nie kolorowa maskarada. A ruch crust, no cóż, punk który narzuca mi sztywnw zasady jaka mam być i jak wyglądać, to chyba nie to. "Punk" siedzi gdzieś w głębi duszy, a nie istnieje tylko na koszulkach, które za parę lat pójdą w kąt.
Kacperos
Kacperos 17 lipca 2004, 21:48
Punkt jest dla tych, którym trzeba podpowiadać, jak mają myśleć. Ot, tyle.
suicidalmaniac 20 lipca 2004, 15:10
uwazam ze troszke kula w plot.
ale co tam

przede wszystkim to srodowisko istnialo poza komercha, inaczej jak dzis HH, nie bylo marketingu, byl przekaz, przekaz ludzi nie tyle którzy odeszli od czegos ale ludz których odrzucono
bo nie mieli kasy, bo nie mieli tego smego i owego
z dystansu latwiej przeto zauwazyc klamstewka i schematyzm i zmurszalosc niewydolnego systemu. i dziwic sie ludziom ze zaczeli o tym gadac?
nie.
dzis tez sie gada, spiewa tez.

w sumie tez chodzilo o to ze muza nie jest dla wybranych, tylko dla wszystkich
punk mówil
KAZDY MOZE GRAC

i chodzilo o ta fale wolnosci ktora juz nie jest taka swierza, bo koncerny zwachaly ze na wolnosci nastolatkow mozna niezle zarobic ;)))
a wolnosc kosztuje, a szmal najlatwiej ukrasc
wiec HH sie narodzil. pobrzekiwanie zlotem, brykanie furkami, jou, bauns, panieneczki, wszystko molto costo. i te durnowate teksciki o czyms czego tak naprawde nie ma, gdy autor dostanie 3000 pln na reke. hehehe
sa wyjatki
ale te traktuja HH jako forme do tego co maja do powiedzenia
tak jak punk.
mial byc forma wypowiedzi swoich zdan.
a punk?
gdybyscie widzieli wypacykowane, pudrowane, trefione, swiecace gwiazdy spiewajace o motylach skaczacych z kawy do wanny i po drugiej stronie kolesia spiewajacego hollidays in Cambodia czy God save the Queen to kurde nie ma bata
no nie ma
nie mówcie mi ze jest jakis wybór.
sztuka jest prawda
asc
asc 21 lipca 2004, 18:55
w hip hopie tez chodzi o wiele bardziej o tekst niz muzyka i czepia sie do niego wiecej ludzi niz do punka
Michass
Michass 22 lipca 2004, 09:06
Do tych, którzy twierdzą, że punk is dead: tak naprawdę nic nie wiecie o punku poza tym punkiem, który jest pokazywany w telewizji. Jeżeli człowiek "siedzi" w tym głęboko, to wie, że underground trzyma się dobrze i zdecydowanie PUNK'S NOT DEAD.
Grisza 25 lipca 2004, 23:24
A ja napisze tak. Artykuł możei dobry ale nie zgadzam się w wielu sprawach. W artykule pisze że punk jest jakimś tam kawałem mięsa więc ja obrzuce tym mięsem autora:-p Piszecz człowieku wiele rzeczy jakbyś nie miał o tym pojęcia. Mowisz punk a nie np. reagge bo punk mowi o politykach itp a posłuchaj sobie choćby nawet piosenki pt. Credo kapeli WŁOCHATY zespół punkowy ale piosenka reagge. Dalej Bob Marley w kawałku WAR co ty na to?? Kolejną sprawą jest to że skoro uważasz się za punkowca i zapewne przyklaskujesz hasłom mówiącym o tolerancji itp to dlaczego ganisz popkulture?? osobiście nie słucham takiej "POPPAPKI" jak to stwierdził autor wyżej ale stane w jej obronie każdy ma prawo do tego aby skraść coś punkowcom zreszta na wielu kasetach pisze ze ropowszechnianie tekstow i muzyki wskazane wiec skoro mozna kracs legalnie "ducha" tworcy to dlaczego " ciała" nie można?? moim zdanie autor powinien skupic sie naprawde tylko na sluchaniu a nie na pisaniu. I mógłby mi ktoś powiedzieć coś na temat takiego zjawiska jak Jarocin gdyż wyczytałem w bardzo mądrej książce i spotkałem znającego temat pewnego osobnika ze starej kapeli punkowej ktory powiedzial mi ze ten oto Festiwal organizowany byl przez komunistow w latach kiedy to oni dzierzyli wladze w naszym kraju. I co autor na to?? Nie boją się pisać o politykach nie boją sie obrażać ich a grają na ich koncertach??? Wszystko co napisałem tutaj jest moim spojrzeniem na punka i scene z nim związaną. Na marginesie zespoły punkowe lub ze scena związane na których koncert trzeba płacić od 20 do 40 złotych hmmmm przykład ? Np Dezerter Pidzama czy choćby nawet Kazik ze swoimi wszystkimi projektami a ongiś wielki punk z zespołu POLAND. Wiec jak ktos mi powie ze punkowcy nie zbijaja kasy na tym co robią to powinien isc na chocby jeden koncert zespołu ktory wymieniłem lub jakiś inny a takich " nie zbijajacych kasy " punkow nie brakuje
Koniec i dziekuje
...3...2...1...0... można na mnie kląc
Grisza 25 lipca 2004, 23:25
A ja napisze tak. Artykuł możei dobry ale nie zgadzam się w wielu sprawach. W artykule pisze że punk jest jakimś tam kawałem mięsa więc ja obrzuce tym mięsem autora:-p Piszecz człowieku wiele rzeczy jakbyś nie miał o tym pojęcia. Mowisz punk a nie np. reagge bo punk mowi o politykach itp a posłuchaj sobie choćby nawet piosenki pt. Credo kapeli WŁOCHATY zespół punkowy ale piosenka reagge. Dalej Bob Marley w kawałku WAR co ty na to?? Kolejną sprawą jest to że skoro uważasz się za punkowca i zapewne przyklaskujesz hasłom mówiącym o tolerancji itp to dlaczego ganisz popkulture?? osobiście nie słucham takiej "POPPAPKI" jak to stwierdził autor wyżej ale stane w jej obronie każdy ma prawo do tego aby skraść coś punkowcom zreszta na wielu kasetach pisze ze ropowszechnianie tekstow i muzyki wskazane wiec skoro mozna kracs legalnie "ducha" tworcy to dlaczego " ciała" nie można?? moim zdanie autor powinien skupic sie naprawde tylko na sluchaniu a nie na pisaniu. I mógłby mi ktoś powiedzieć coś na temat takiego zjawiska jak Jarocin gdyż wyczytałem w bardzo mądrej książce i spotkałem znającego temat pewnego osobnika ze starej kapeli punkowej ktory powiedzial mi ze ten oto Festiwal organizowany byl przez komunistow w latach kiedy to oni dzierzyli wladze w naszym kraju. I co autor na to?? Nie boją się pisać o politykach nie boją sie obrażać ich a grają na ich koncertach??? Wszystko co napisałem tutaj jest moim spojrzeniem na punka i scene z nim związaną. Na marginesie zespoły punkowe lub ze scena związane na których koncert trzeba płacić od 20 do 40 złotych hmmmm przykład ? Np Dezerter Pidzama czy choćby nawet Kazik ze swoimi wszystkimi projektami a ongiś wielki punk z zespołu POLAND. Wiec jak ktos mi powie ze punkowcy nie zbijaja kasy na tym co robią to powinien isc na chocby jeden koncert zespołu ktory wymieniłem lub jakiś inny a takich " nie zbijajacych kasy " punkow nie brakuje
Koniec i dziekuje
...3...2...1...0... można na mnie kląc



strony: 1 2 »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca