Maj nie jest miesiącem poezji. Ale czemu właśnie miałby nim nie zostać. Co prawda Karol May urodził się w lutym, ale i my możemy przecież opowiedzieć historię rodem z dzikiego zachodu już na majowym slamie. Oczywiście jak zawsze tematyka jest dowolna. My nie cenzurujemy Waszej twórczości, co oznacza, że możecie przyjść z byle czym, ale tego nie polecamy. Zapraszamy wieszczy, wierszokletów, grafomanów i mówców, którzy zęby zjedli na oratoriach w autobusach nocnych i na zewnątrz klubów. Poezja jest w Was i to publiczność decyduje co jest warte uwagi.
Zapraszamy!