Jak zapewne wszyscy żyjący książkowymi klimatami już wiedzą, tegoroczną nagrodę Pulitzera otrzymał Colson Whitehead za powieść „Miedziaki”. Jest to powieść inicjacyjna, ukazująca okrutną rzeczywistość procesu dorastania czarnoskórego chłopca w latach 60. XX wieku. Autorowi powieści nie można odmówić obrazowego opisu postaci i sytuacji, a także niezwykle trafiającego do odbiorcy przekazu literackiego. Pozycja ta przesiąknięta jest realizmem, miejscami również brutalizmem, wzmagającym oddziaływanie tekstu na emocje czytelnika. Za pomocą zastosowanych zabiegów literackich autor powieści zabiera czytelnika w świat podzielony na czarnoskórych i białych obywateli, świat pełen niesprawiedliwości i kary za niepopełnione czyny, by pozostawić go z gorzkim uczuciem żalu, że część z tych podziałów przetrwała do dziś.
Głównym bohaterem powieści jest Elwood Curtis, który z zapałem studiuje nauki Martina Luthera Kinga. Wychowywany przez babkę stara się postępować tak, by odmienić swój los, nawet za cenę odrzucenia przez rówieśników. Niestety, pomimo starań, chłopak wplątuje się w historię, przez którą trafia do zakładu poprawczego. Oprócz faktu, że ośrodek sam w sobie jest piekłem na ziemi dla przebywających w nim wychowanków, autor wyraźnie zaznacza czarno-białą strukturę społeczeństwa, uwypuklając nierówności w traktowaniu chłopców. Oprócz kwestii rasistowskich powieść porusza temat faktycznego procesu resocjalizacji młodocianych przestępców i jego skutków rzutujących na przyszłe życie osadzonych.
Faktem jest, że literatura jest pewnym odbiciem rzeczywistości i powstanie powieści „Miedziaki” jest tego potwierdzeniem. Nie ma chyba trafniejszego wyboru, jeśli chodzi o tegoroczną nagrodę Pulitzera – oprócz przekazu, jaki proza ta niesie sama w sobie, istotne jest, że ściśle koresponduje ona z obecną sytuacją społeczno-polityczną. Ruch Black Lives Matter zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych w 2013, po zabiciu czarnoskórego nastolatka, w tym roku wyjątkowo przybrał na sile. Stał się jeszcze bardziej widoczny po zabójstwie George’a Floyda, do którego doszło przy próbie jego aresztowania w maju tego roku. Wydarzenia te obnażają wciąż obecne i mocno zakorzenione stereotypy rasowe, które – wydawać by się mogło – w XXI wieku absolutnie nie powinny mieć racji bytu.
Niestety łatwo jest stwierdzić, że nie dotyczy to naszego podwórka, bo Polska jest krajem w większości jednorodnym etnicznie. Wystarczy jednak mały rekonesans, by się przekonać, że my Polacy wcale nie jesteśmy tak tolerancyjni jako naród, jak lubimy to podkreślać. I chociaż „inni” zwykle spotykają się z brakiem sympatii niż z rasizmem, do skrajnych zachowań już tylko jeden krok.
Mając na uwadze korespondencję naprawdę dobrze napisanej powieści Colsona Whiteheada z aktualną sytuacją i nastrojami panującymi na świecie, uważam, że jury również należą się gratulacje. To wybór mądry i wartościowy, dzięki któremu być może chociaż kilka osób spojrzy na problem rasizmu innym okiem.
Colson Whitehead, Miedziaki
Tytuł oryginału: The Nickel Boys
Tłumaczenie: Robert Sudół
Liczba stron: 288
Wydawnictwo Albatros, 2019
Bożena Fąfara
9 artykułów
7 komentarzy
Współpraca
|