Muzyka

​Balance and Composure, Light we made (zachęta)

Szanowni Państwo,

 

pewnego razu miałem zatankować samochód i napisać o tej płycie już wcześniej, ale na stacji nie było prądu, więc musiałem zrobić sobie spacer.

 

Take me for a walk, point me where you want to steer me
Take me for a walk. I’ll go where you are
Take me for a walk. Kiss me in that alley baby
Take me for a walk. Touch me anywhere

I don’t want to stop
One hit and its got us floating, tiny speckled dots
You’re my little star
I just bought a gun
Stripped it of every bullet, have a little fun. show me who you are

Undress me, the lights low. I’m dying in your bedroom
Your passion, your eyes close and I've been so low

Open your head and let me in I want to lie in the back of your chest tonight
I want to break all the rules that i had tonight
Break all the rules that i had tonight
Open your ___ and let me in, I want to ___ in the middle of left and right. I want to ___ in the middle of left and right
Take me for a walk

 

 

For a walk, Balance and Composure

 

Szanowni Państwo,

 

nie mam pewności, czy ktokolwiek z Was był kiedykolwiek w jakimś gimnazjum, ale gdyby trafił do niego znowu, to koniecznie z „zawsze trzecią” płytą Balance and Composure, Light we made. Dlaczego akurat z tą? Bo ja, Wysoka Izbo, byłem w gimnazjum i byłem tam trochę „emo, och jak emo”. A to jest bardzo dobry update do midwest emo i kolejna świetna płyta w dorobku Amerykanów. Być może nawet lepsza od poprzedniej, The things we think we're missing. Tamtej nigdy nie zgubiłem w gimnazjum, tej też wolałbym nie gubić, bo jest także moim wołaniem o pomoc. O wzięcie mnie na spacer. O zrobienie mi Afterparty po nieudanej imprezie. O wysłanie do mnie jakiejś kartki, najlepiej tej z pierwszego singla.

 

Ale od początku.

 

Ostatnie lata to ogromny renesans gitarowej alternatywy – muzycy skupieni wokół wytwórni Run for Cover Records (http://www.runforcoverrecords.com/) nagrali w tak zwanym międzyczasie dobre kilka godzin dojrzałej, skupionej, ale niestety przemilczanej – w Polsce – muzyki. Bacznie obserwuję działania takich zespołów jak Basement, Citizen, Modern Baseball, Pity Sex, Seahaven, Superheaven czy Turnover i uważam, że ich twórczość nie odbiega poziomem od klasyków (np. Diary Sunny Day Real Estate, debiutu American Football, EndSerenading Mineral i Demure Engine Down), a nieprzebrane pokłady wyobraźni muzycznej i otwartości na nowinki techniczne unoszą te płyty na poziom dostępny dotąd niemal wyłącznie dla producentów klasy Kevina Shieldsa czy Butcha Viga.

 

Na Light we made największe wrażenie robią na mnie właśnie „nowinki” brzmieniowe – elektroniczna perkusja w Postcard czy przesterowany bas w For a walk, które za każdym razem sprawiają, że żyje się lepiej. By żyło się lepiej.

 

Synkretyczne, konkretne granie – trochę z new romantic, trochę z post-hc, ale przede wszystkim – z serca. Ze skraju i ze światła. Gorąco polecam zutylizowanie tego krążka we własnym odtwarzaczu, w listopadzie wszystkie wiązki światła choćby podświadomie układają się w zorzę.

 

 

 

Tomasz Bąk

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Redakcja

Redakcja

26 z Internetu
7899 artykułów 1719 tekstów 70 komentarzy
Wywrota.pl to interdyscyplinarny serwis społecznościowy zajmujący się kulturą. Jest jednym z pierwszych portali kulturalnych w polskim Internecie – działa od 1998 roku. W tym czasie otrzymał wiele prestiżowych nagród, m.in.: Papierowy Ekran…


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 10 listopada 2016 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca