Podobno zmasakrują Wasze uszy, a Wy i tak wyjdziecie z koncertu bardziej niż zadowoleni. Zimne spojrzenie policjanta z dystopijnej metropolii, zaropiałe łapska goblinów z najwilgotniejszych podwawelskich lochów, nieokiełznane wrzaski znad hałaśliwych punkowych gitar. Znak jakości Stajni Sobieski - muzycznego kolektywu, w którym bije serce krakowskiej sceny niezależnej.