Ponad 30 lat po premierze kinowej, w Krakowie, na 10. Festiwalu Muzyki Filmowej, odbyła się światowa premiera muzyki do filmu "Niekończąca się opowieść".
Uczestnicy festiwalu mogli wysłuchać muzyki wykonywanej na żywo do projekcji odrestaurowanego cyfrowo dzieła w reżyserii Wolfganga Petersena.- Nie sądziłem, że napisałem aż tak dużo muzyki - żartował obecny w Krakowie i przyjęty entuzjastycznie, dwukrotnymi owacjami na stojąco, 81-letni kompozytor Klaus Doldinger. - Po raz pierwszy usłyszałem całość mojej muzyki - dodał.
Większość widzów kojarzy "Niekończącą się opowieść" z piosenką "Never Ending Story" wykonywaną przez Limahla (do przypomnienia tutaj). Tymczasem utwór ten powstał na potrzeby amerykańskiej premiery dzieła w reżyserii Wolfganga Petersena - jako uzupełnienie muzyki skomponowanej przez Doldingera.
Kompozytor nie tylko był obecny na premierze, ale i dał też popis swoich umiejętności gry na saksofonie. Dziękując za przyjęcie chwalił wykonawców swoich kompozycji - Cracow Singers, Sinfonietta Cracovia i dyrygenta Christiana Schumanna.
"Niekończąca się opowieść" to kultowa dziś produkcja familijna z gatunku fantastyki, niezwykle ważna w historii kina europejskiego. Znaczenia kulturowego oraz historycznego tego filmu nie można przecenić. W chwili powstania w 1984 roku była to najdroższa produkcja filmowa poza USA i ZSRR (jest to anglojęzyczna produkcja niemiecka).
10. Festiwal Muzyki Filmowej potrwa do 23 maja. Przed nami jeszcze m.in. jubileuszowa gala koncertowa.