W tym miesiącu ruszają prace nad filmem "Mapplethorpe" o awangardowym fotografie. Tuż przed rozpoczęciem prac, wybrano aktorkę, która zagra Patti Smith.
Pierwotnie w charyzmatyczną artystkę miała wcielić się Zosia Mamet z "Dziewczyn", ale wycofała się z projektu. Jej miejsce zajęła Marianne Rendón ("Imposters", "Gemini"). - Kiedy zobaczyłam Marianne po raz pierwszy, wiedziałam, że znalazłam Patti Smith - mówi reżyserka, Ondi Timoner."Mapplethorpe" opowie o jednym z najgłośniejszych fotografów XX wieku. Robert Mapplethorpe (w tej roli Matt Smith) specjalizował się w czarno-białych aktach, portretach sław oraz zdjęciach kwiatów. Prace twórcy, który zmarł na AIDS w wieku 42 lat, spotkały się z krytyką konserwatywnych środowisk i uwielbieniem nowojorskiej bohemy. Patti Smith była jego wieloletnią przyjaciółką.
Ondi Timoner kręcić będzie na podstawie scenariusza Bruce'a Goodricha. Zdjęcia rozpoczynają się 11 lipca w Nowym Jorku.
Projekt nie ma jednak aprobaty Patti Smith. Rzecznik gwiazdy poinformował, że artystka nie będzie zaangażowana w realizację dzieła i nie będzie go komentować.
Patti Smith będzie gwiazdą 11. Festiwalu Legend Rocka w Dolinie Charlotty.
Jest ikoną nowojorskiego punk rocka, która wniosła do niego pierwiastek feminizmu i dużą dawkę poezji. Piosenkarka, pisarka, malarka i zagorzała pacyfistka. Jej debiutancka płyta "Horses" trafiła na listę stu najważniejszych płyt wszech czasów. W 2005 roku Smith została odznaczona Orderem Sztuki i Literatury przez francuskiego ministra kultury, a w 2007 roku została wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame. W 2016 wystąpiła podczas ceremonii noblowskiej, reprezentując laureata literackiej nagrody, Boba Dylana. Dorobek 70-latki zamyka longplay "Banga" z 2012 roku.