Marek Dyjak sam siebie nazywa barowym grajkiem. Najbardziej prawdziwy głos na polskim rynku muzycznym – tak ocenia go krytyczka muzyczna, nauczycielka śpiewu Elżbieta Zapendowska. Jest jak prawdziwy buntownik, co to rzuca się głową naprzód, a dopiero potem podlicza bilans zysków i strat. Takie są też jego koncerty – zero taryfy ulgowej, śpiewa to, co czuje i myśli, nawet jeśli taki ekshibicjonizm sporo go kosztuje.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.