Kristen Stewart broni wygwizdanego filmu

Dzieło w reżyserii Oliviera Assayasa opisywane jest jako opowieść o duchach, rozgrywająca się w paryskim świecie mody. Stewart wciela się w Maureen, młodą Amerykankę, która pracuje dla pewnego bogacza, dbając o jego garderobę. Jednocześnie próbuje poradzić sobie z tragedią - jej brat bliźniak niedawno zmarł. W obsadzie znaleźli się również Anders Danielsen Lie i Lars Eidinger.

Po premierowym pokazie na festiwalu w Cannes można było usłyszeć gwizdy. Aktorka jednak broni dzieła. - Nie wszyscy gwizdali - zapewnia gwiazda.

Zareagował też reżyser. - Kiedy przyjeżdżasz do Cannes musisz być gotowy na wszystko - mówi Assayas. - Filmy żyją tu własnym życiem. Ludzie mają pewne oczekiwania, a czasem film jest inny niż się spodziewali. Zdarza się, że ludzie nie rozumieją zakończenia.

Trailer obrazu można obejrzeć pod tym adresem.

Kristen Stewart zdobyła Cezara za rolę w poprzednim dramacie Oliviera Assayasa, "Sils Maria".

Gwiazda w Cannes promuje także najnowszy film Woody'ego Allena "Café Society", w którym zagrała u boku Blake Lively i Jesse'ego Eisenberga.