"Więzi" Zofii Kowalewskiej znalazły się na skróconej liście krótkich dokumentów, które mają szansę zdobyć nominację do Oscara. Są jedynym polskim tytułem w finałowej dziesiątce.
Z aż 5 polskich produkcji (61 ogólnie), które przeszły wcześniejszą selekcję, tylko "Więzi" ("Close Ties") znalazły się na skróconej liście. Pod tym adresem można znaleźć listę tytułów, z którymi rywalizuje polskie dzieło."Więzi" to opowieść relacji pewnych małżonków. Czterdzieści pięć lat małżeństwa to imponująca rocznica. Barbara i Zdzisław mogliby być z siebie dumni, gdyby nie fakt, że mąż na osiem lat opuścił żonę dla kochanki. Teraz wspólnie spędzają starość - choć, jak twierdzi Barbara, gdyby nie chore nogi, Zdzisław dalej "wierzgałby po Krakowie". Mimo dawnej urazy, codziennych problemów z rachunkami, zajętą łazienką i przestawianiem mebli, łączy ich trudna do zdefiniowania więź.
"Więzi" Zofii Kowalewskiej zdobyły już m.in. nagrodę na Krakowskim Festiwalu Filmowym.
W ostatnich latach Amerykańska Akademia Filmowa kilka razy zwróciła uwagę na polskie krótkie metraże. W 2014 roku oscarową nominację otrzymały "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego oraz "Joanna" Anety Kopacz. W ubiegłym roku szansę na nominację miała "Superjednostka" Teresy Czepiec oraz "Punkt wyjścia" Michała Szcześniaka, który w efekcie znalazł się na shortliście. Wcześniej w kategorii krótkometrażowego dokumentu nominację zdobyły "Dzieci z Leningradzkiego" Hanny Polak i Andrzeja Celińskiego (2005) oraz "Królik po berlińsku" Bartosza Konopki (2010).
Nominacje do nadchodzących nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej ogłoszone zostaną 24 stycznia 2017 roku. Ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się 26 lutego.
Polski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny to "Powidoki" Andrzeja Wajdy.