Jutro, jutro i znów jutro dla Matta Rossa

Akcja opublikowanej w 2014 roku książki "Tomorrow and Tomorrow" (w Polsce znanej pod tytułem "Jutro, jutro i znów jutro") rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Głównym bohaterem jest John Dominic Blaxton, który nie może pogodzić się ze stratą żony i ich nienarodzonego dziecka. Zginęli w obróconym w popiół Pittsburghu dziesięć lat wcześniej. By zagłuszyć ból, mężczyzna pogrąża się w Archiwum - cyfrowej rekonstrukcji zniszczonego miasta - gdzie prowadzi śledztwa w sprawie morderstw sprzed lat. Pewnego dnia, gdy analizuje miejsce zbrodni: błotnisty park, w którym porzucono ciało młodej kobiety; odkrywa manipulację w kodzie tworzącym ponurą scenerię miejsca. Podążając za tropem, Blaxton przenosi się z mrocznych zakątków Archiwum do ruin miasta, co prowadzi go w samo serce najgorszego koszmaru, jaki mógłby sobie wyobrazić.

- Idąc za książką, zamierzam sprawdzić, jak dalece technologia wpływa na nasze życie - zapowiedział Matt Ross. - Na ile je uatrakcyjnia, a na ile zubaża. Stała się już nieodłączną częścią naszej codzienności.

Produkcją obrazu zajmą się Mark Gordon i Lynette Howell Taylor.

Od 10 marca na naszych ekranach będziemy mogli oglądać ostatnie reżyserskie dzieło Matta Rossa - komediodramat "Captain Fantastic" z Viggo Mortensenem (nominowanym za tę kreację do Oscara).