Literatura

Dobro i zło jest w każdym - recenzja książki "Pola i inne rzeczy teatralne" Hanny Krall

Hanna Krall znana jest przede wszystkim jako autorka wybitnych, nagradzanych i docenianych na całym świecie reportaży. Jej najnowsza książka jest zbiorem sztuk powstałych na bazie wcześniej napisanych utworów z dziedziny literatury faktu. 

Przyznam, że sięgając po Polę i inne rzeczy teatralne, byłam bardzo zaintrygowana. Nie wyobrażałam sobie bowiem, by np. reportaż literacki Zdążyć przed Panem Bogiem można było przekształcić w spektakl. A jednak niemożliwe okazało się nie tylko możliwym, ale i bardzo ekscytującym. Na tym między innymi polega magia teatru, a także siła twórczości Hanny Krall, która od dawna jest jedną z moich ulubionych autorek. 

W zbiorze tzw. „rzeczy teatralnych” mamy nie tylko tak wybitnych bohaterów jak Marek Edelman. Pojawiają się tu też inne postacie znane z opowieści autorki. To m.in. Apolonia Machczyńska-Świątek, która za ukrywanie podczas drugiej wojny światowej grupy Żydów została skazana na śmierć. Niosła bezinteresowną pomoc, narażając nie tylko siebie, ale i swojego ojca oraz małe dzieci. Czy dokonała właściwego wyboru? Czy nie powinna być bardziej matką niż kobietą próbującą ocalić obcych ludzi? Czy była Antygoną XX wieku? Te i inne pytania nasuwają się czytelnikowi od początku tytułowego utworu. 

Tematem dominującym w książce jest Holokaust i postawy ludzi wobec Zagłady. Mamy tu i Sprawiedliwych, którzy ratując jedno życie, ratowali cały świat. Mamy bohaterskich powstańców z getta warszawskiego i nie mniej bohaterskich ludzi idących na pewną śmierć. I mamy wreszcie szmalcowników, a także Żydów sprzedających własnych rodaków za złudną obietnicę ocalenia. Na tym tle zaskakująco wypada sztuka „Po bajce”, w której baśniowe postacie buntują się, nie chcąc być ani sztampowymi bohaterami spod ciemnej gwiazdy, ani ideałami. Autorka wywraca do góry nogami baśniowe konwencje, co ma źródło w jej zabawach z córką, gdy ta była jeszcze dzieckiem. 

„Po bajce” to jedyny zabawny, ironiczny, ale i dający do myślenia tekst na temat dobra i zła w naszym świecie. 
Sam motyw dobra i zła, tkwiący w każdym człowieku, jest tu bowiem wiodący, szczególnie uwypuklony w tytułowym dramacie. W jednej ze scen Sędzia pyta Niemca: „Dlaczego zwyczajni, normalni mężczyźni, za starzy na front... Dlaczego stali się... Dlaczego zabijali? Bo byli Niemcami?” Odpowiedź jest druzgocąca: „Bo byliśmy ludźmi...”. 

Przyznam, że po przeczytaniu każdej sztuki musiałam zrobić sobie przerwę, zanim sięgnęłam po kolejny tekst, mimo iż znałam już te historie z reportażowej twórczości autorki. 
Podobnie jak w reportażach, tak i tu Hanna Krall posługuje się ekonomią słowa. Ta językowa i stylistyczna asceza robi jednak większe wrażenie niż jakiekolwiek barokowe opisy czy rozdzieranie szat. 

Pola i inne rzeczy teatralne to nie tylko lektura dla miłośników twórczości autorki. To także książka, po którą mogą (i powinni) sięgnąć ludzie wrażliwi, myślący, zastanawiający się nad przewrotnością Wielkiej Historii i humanitaryzmem, który przeciwstawia się ludzkiemu okrucieństwu. 

Na pewno nie jest to relaksująca książka, którą dobrze uraczyć się do poduszki. Warto jednak zmierzyć się z jej treścią i przesłaniem.

 

BEATA IGIELSKA 

Książka Hanny Krall "Pola i inne rzeczy teatralne" ukazała się 17. października 2018 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego 

 

Beata Igielska

Beata Igielska

Lubuskie
456 artykułów 57 komentarzy
KSIĄŻKI - mój jedyny NAŁÓG!


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 6 listopada 2018 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca