Już od tygodnia znamy 20 tytułów książek nominowanych w tym roku do najważniejszej nagrody literackiej w Polsce – Nike, przyznawanej już po raz 24. przez Fundację Agora i Gazetę Wyborczą.
Do 4 października, kiedy to zostanie ogłoszony werdykt jurorów i równoległy wybór czytelników „Wyborczej”, mamy jeszcze sporo czasu, w trakcie którego na łamach serwisu Wywrota.pl będziemy publikować zarówno krótkie prezentacje, jak i wnikliwe omówienia książek nominowanych do tegorocznej Nike.
Dzisiaj, krótka prezentacja 4 pozycji Grupy Wydawniczej Znak nominowanych do Nike 2020:
Filip Zawada, „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”
Zawada to totalne odkrycie w polskiej prozie ostatnich lat, bo przecież znamy już dobrze Filipa Zwadę z Wrocławia, jako poetę, muzyka, aktora, fotografa i świetnego łucznika. Wydał kilka tomów poetyckie: „System jedynkowy” (1997), „Bóg Aldehyd” (1998), „Snajper” (2004), „Świetne sowy” (2013), „Trzy ścieżki nad jedną rzeką sumują się” (2014), „Nie wiem, jak nazywają się te kwiaty” (2017) oraz książki prozatorskie „Psy pociągowe” (2011), „Pod słońce było” (2014). Za obie był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia.
Spojrzenie niesfornego dziecka i domorosłego filozofa, kojarzące się z książkami Sempégo i Goscinnego (…) na jakimś poziomie jest bardzo dorosłą historią o dotkliwej samotności i mocy języka, który może tę samotność choć trochę zaczarować” – pisał o Zawadzie, nie tylko pisarzu, ale i muzyku (m.in. grupy Pustki) Juliusz Kurkiewicz.
„Śmiech przechodzący w płacz zdarza mi się rzadko podczas lektury, ale czytając Zawadę pękałem ze śmiechu i ryczałem jak bóbr niemal w tym samym momencie. Jestem zachwycony tą powieścią". Wojciech Szot, Zdaniem Szota.
Adam Zagajewski, „Substancja nieuporządkowana” – Niezwykle aktualny zbiór esejów jednego z najbardziej znanych, cenionych i nagradzanych za granicą współczesnych polskich pisarzy. Nadzieja w chaotycznym świecie „dzisiaj”.
Adam Zagajewski w zbiorze „Substancja nieuporządkowana” prowadzi czytelnika drogą swoich myśli: od życia w wolności i prawie po symfonie Mahlera. Zagląda do korespondencji Czapskiego z Heringiem i daje się porwać niezrównanej sile ich rozmowy. Z nostalgią zerka w stronę Schulzowskiego irracjonalnego Drohobycza. Podgląda Herberta skupionego nad swoim notatnikiem w zapomnianym już muzeum w Dahlem. Skłania czytelnika do uważności. Poddaje pod rozważania tematy praw i zadziwienia. Wspomina artystów, których już nie ma – wielkich poetów naszych czasów i zastanawia się nad ich przesłaniem. Próbuje zapanować nad nieuporządkowaną substancją literatury.
Izabela Morska, „Znikanie” – niebanalna powieść o walce z chorobą.
„Pierwsza wersja miała być zwycięską narracją. Pacjentka walczyła i wygrała. Jakoś nie byłam w stanie tego dłużej pisać, a kiedy zajrzałam do tych niby gotowych rozdziałów po kilku latach, to okazały się okropnie nudne. We współczesnych opowieściach o chorobie – będących obszarem badań humanistyki medycznej – najlepiej sprawdzają się narracje poszukujące, będące trochę powieścią drogi, trochę historią o dochodzeniu do prawdy czy nawet na wpół powieścią detektywistyczną, na wpół traktatem. Lecz u ich podstaw, oczywiście, leży dziennik" – mówiła Morska w rozmowie z Pauliną Małochleb.
„To literatura, wciągająca, świetnie napisana, z wyrazistą, czasem nieprzyjemną i autoironiczną bohaterką, która w chorobie czepia się pracy, bo praca trzyma w pionie” – tak w „Polityce” pisała Justyna Sobolewska
Agnieszka Dauksza, „Jaremianka. Biografia” – Pierwsza biografia genialnej Marii Jaremy, jednej z najciekawszych artystek polskich XX wieku.
„Autorka złapała mnie za gardło już pierwszym zdaniem i trzymała do końca. Dawno nie czytałam tak dobrej biografii" – Magdalena Grzebałkowska o książce „Jaremianka. Biografia" Agnieszki Daukszy.
Porywająca opowieść o pasji, sztuce, miłości i za wcześnie przerwanym życiu. Pierwsza biografia genialnej Marii Jaremy, jednej z najciekawszych artystek polskich XX wieku.
„Wiedziałam, że muszę zająć się jej postacią i wydobyć ją z tego niebytu. Jest bardzo rozpoznawalna w świecie historii sztuki, ale nie jest popularną postacią w dzisiejszej Polsce" – mówi o Marii Jaremie autorka.
Na podstawie materiałów nadesłanych - Redakcja