Teatr

Filoktet w Teatrze Polskim

Prapremiera polska odbędzie się na Scenie na Świebodzkim 30 listopada 2012.

 

Czy człowiek wykluczony ze społeczeństwa, skazany na 10 lat wygnania, uwięzienia i upokorzenia, powinien wybaczyć swoim oprawcom? Czym jest moralność i w jakim przypadku legitymizuje przemoc? Czym są wyższy cel i dobro narodowe? Czy mogą być uzasadnieniem dla masowej zbrodni? Czy choroba Filokteta jest metaforą jego nienawiści, czy raczej odbiciem zgnilizny wszelkich struktur i systemów, wobec których Filoktet dokonuje gestu odmowy i odrzucenia? Swoje zdecydowane "NIE" wobec systemu, wypracowane przez 10 lat, Filoktet – anarchista – ma już na zawsze. Właśnie to "NIE" staje się jego prawdą, jego definicją. Czy jest możliwe, że tekst napisany prawie 2,5 tysiąca lat temu jest aktualny i brzmi jak współczesny thriller polityczny? W tej akcji nie ma gwałtownych zwrotów, wszystko dzieje się na niewielkim obszarze możliwości: "tak" i "nie", "pojadę" i "nie pojadę". Jest ciągła walka, ciągła gra, zakładanie kolejnych masek. Wszystko po to, aby umożliwić dokonanie masakry. Wydarzenia, które obserwujemy, to tylko prolog do zagłady. Czterech aktorów, pusta przestrzeń, dźwięki gitary basowej i wiele pytań.

 

Mit Filokteta

 

Filoktet był królem Tesalii, synem Pojasa, sławnym łucznikiem, właścicielem łuku Heraklesaze strzałami zatrutymi krwią Hydry lerneńskiej. Dostał go od herosa za podpalenie jego stosu pogrzebowego.

 

Opowieść o Filoktecie jest częścią mitu wojny trojańskiej. Jej bezpośrednią przyczyną stało się porwanie przez Parysa, księcia trojańskiego, syna Priama, Heleny, najpiękniejszej kobiety, córki Zeusa. Helena była żoną Menelaosa, brata Agamemnona, który stanął na czele wojsk Greków szykujących się do wojny z Trojanami.

 

W czasie wyprawy flota Greków zatrzymała się na wyspie Chryse, gdzie podczas uczty ofiarnejFiloktet został ugryziony w stopę przez węża wodnego. Rana się nie goiła, a raczej jątrzyła, wydzielając trudny do zniesienia smród, i wywoływała gwałtowne napady bólu. Krzyki Filokteta i odstręczający zapach rany utrudniały towarzyszom wyprawy udział w religijnych obrzędach, postanowili więc pozbyć się łucznika. Porzucili go podczas następnego postoju na bezludnej wyspie Lemnos, zostawiając mu jego łuk.

 

Wojna trojańska toczyła się już dziewiąty rok. Odyseuszowi udało się porwać młodszego syna Priama – Helenosa, brata bliźniaka Kasandry i tak jak ona obdarzonego darem wieszczenia. Ujawnił on, że Troja nie zostanie zdobyta, dopóki nie przybędą Filoktet ze swoim łukiem iNeoptolemos – młodociany syn Achillesa. Po obu ruszyła wyprawa pod wodzą Odyseusza. Neoptelemosa wabiła przyszłą sławą i posiadaniem zbroi ojca. Filokteta namawiał Herakles. Los Troi został przesądzony.

 

Więcej informacji na stronie:

http://www.teatrpolski.wroc.pl/przedstawienia/filoktet

Zdjęcia



Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 26 listopada 2012 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca