Wywrota

Komentarze

Udawane Subkultury

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak ludzie udają, że są nie wiadomo kim. Jeśli słuchają Metalu - są Metalami, Punkrocka - Punkami, a hip-hopu - skejtami, hip-hopowcami. Ale uwierzcie, mi, że tak nie jest. Czytałam dużo na temat subkultur. Nie chodzi w nich o styl ubierania, muzę jakiej słuchają przedstawiciele danych subkultur. Co prawda o to też chodzi, ale nie tylko! Chodzi o myślenie. Zależy jak człowiek myśli...
Kosmitka · 14 grudnia 2003 · kultura · 198 komentarzy

forever grrrr
forever grrrr 30 grudnia 2003, 18:26
won! tyle mam do powiedzenia na temat tej dyskusji
onim
onim 30 grudnia 2003, 22:40
chyba się mylisz,ale intencje masz pozytywne
anonymous
anonymous 31 grudnia 2003, 00:22
slabol slabol slaaabol
mika
mika 31 grudnia 2003, 11:46
a moze lepiej byloby jak kazdy by pilnował wlasnego nosa..:)? rownie niemozliwe jak i brak stereotypow...
glow
glow 1 stycznia 2004, 14:18
Tekst ten nie robi na mnie wrażenia i zawiera błędy.
Kosmitko, musisz popracować nad stylem. Można się pogubić czytając, trochę zamotane. Może spróbuj używać krótkich zdań, wtedy będzie bardziej zrozumiałe.
Drodzy wywrotowcy, z przykrością stwierdzam, że część z Was tylko narzeka. Może by tak udzielić młodszej koleżance kilka rad na przyszłość? Chcę zauważyć, że mało osób w wieku kosmitki próbuje coś tworzyć, więc trochę wyrozumiałości.
Pfelixie nie rób z siebie Kuby Wojewódzkiego!!
nF
nF 1 stycznia 2004, 22:45
glow - komentarze konstruktywne się pokazały. Nie było odpowiedzi od autorki. Uważam, że styl fetiotonu jest raczej dowolny i nie mi krytykować jego przedstawienie. Jestem odbiorcą, który podchodzi do tekstu jako przedstawienia jakiegoś pomysłu. Od chwalenia za dziecęce bazgroły jest pani przedszkolanka. Dla mnie nie reprezentują żadnej wartości i perspektyw. Ale nie jestem pedagogiem i w wieku lat 12-u nie napisałem niczego. Albo więc autorka zacznie myśleć, dlaczego ludzie nie są zachwyceni, albo da sobie spokój. I tak i tak postąpi właściwie.

Czy mógłbyś mi wyjaśnić co masz na myśli porównując mnie z Kubą Wojewódzkim? Niestety nie znam człowieka, wiem tylko to co chwilę temu wyszukałem po sieci.

nF z Kubą Wojewódzkim w nosie.
glow
glow 1 stycznia 2004, 23:37
Pfelixie, nie chodziło mi o wychwalanie czegoś, co nie jest idealne. Tylko o bardziej przemyślane komentarze, konstruktywną krytykę.
Co do Kuby Wojewódzkiego zapewne udało Ci się wyczytać, że pojawiał się w pierwszej edycji Idola, obecnie prowadzi własny program. Jego komentarze są żałosne i jakby wykute na pamięć. Chce zaistnieć jako znany osobnik i wielki filozof, szuka dziury w całym. Nie porównuję Ciebie do wojewódzkiego, ale wydaje mi się, że w tym kierunku zmierzasz. Czytam sobie rożne komentarze, udaje Ci się zwrócić uwagę.
Pozdrawiam
mental
mental 1 stycznia 2004, 23:59
Przepraszam, wlasnie postanowilam zajrzec co dzieje sie na mojej kochanej starej dobrej wywrocie, ale sorry, kto tu teraz zawiaduje?! Postuluje o zmiane kierowcy. Co za teksty tu dopuszczacie? Myslalam, ze jak ktos wprowadza cenzure to wlasnie po to, zeby taki odkrywczy tekst sie tutaj nie znalazl... Halo...
nF
nF 2 stycznia 2004, 00:03
glow - jak już napisałem, przy komentarzu do tego tekstu pozwoliłem sobie na komentarz tylko odnośnie infantylnej treści. Nie ma ustalonych reguł przy pisaniu felietonów. To tok myślowy. Można myśleć niegramatycznie. Byle robić to świadomie.

Odnośnie Wojewódzkiego znalazłem program o tej samej nazwie, ale nie było tam nic napisane o autorze, nie byłem nawet pewien czy tam występuje. Była też oddzielnie jakaś informacja o europejskim Idolu. Ale taka, że ciężko było z niej wynieść wiele poza tym że żartował sobie z wykonawców.

Czy szukam dziury w całym? Hm, uważam siebie mimo wszystko za optymistę i raczej skłaniam się ku poglądowi, że nie powinno się krytykować bezmyślnie. A jeśli komuś porozumią się dzięki mnie naurony to uważam to za swój osobisty sukces.
natalia 23 stycznia 2004, 11:58
masz racje -ja slucham metalu a za metala sie nie uwazam to wszystko to pozerstwo trzeba z tym walczyc ludzie jak widza ze cos jest modneto to poprostu musza robic-odezwij sie do mnie to sobje pogadamy - nalka(gg 3205793)
masz dobry pomysl zeby z tym walczyc
mój pies wabi sie Rafi (ha ha ha)
mój pies wabi sie Rafi (ha ha ha) 23 stycznia 2004, 13:27
aha ha ha ha ha ha ha ha ha ha....

tylko tyle...
.nikt
.nikt 23 stycznia 2004, 13:38
ekhm... chcialem powiedziec LOL2
Kaśka
Kaśka 23 stycznia 2004, 16:59
Ja się zgadzam, że subkultura to nie jest tylko muzyka i styl ubierania... tyle ze dzsiaj wszystko schodzi do takich przesądów (powinnam tu użyć innego słowa, ale wypadło mi z głowy) jesli ktoś nosi szerokie spodnie to jest s8tem, ktoś słucha metalu no to musi być metalem... a to jest przecież totalnie bez sensu klasyfikowanie według wyglądu, czy też muzyki jaką się słuch... bo subkultury to rodzaj myslenia (poczytajcie sobie sa fajnie opisane sukultury na tej stronce)
A i taki jeszcze jeden mankament nie spotkałam jeszcze żadnego prawdziwego sk8ta który byłby pozytywnie nastawiony, a w szczególności tolerancyjny wobec innych subkultur, a jeśli ktoś nienawidzi jakiejś tam subkultury to nie znaczy ze jest punkiem dresem s8tem czy tam innym tylko zwyczajnym chamem który ocenia ludzi po okładce....
nirvanka771-glanekwstanienirvany
nirvanka771-glanekwstanienirvany 25 stycznia 2004, 13:31
heh....ale poza lanami, muzyką a jeszcze poglądy....ja jestem punkiem więc poglądy mam punkowe...anarchizm itd. a tak jak wśrod punków i metali spotyka się złych ludzi, tak i wśród skatów i hiphłopów...
Apatryda
Apatryda 25 stycznia 2004, 16:49
Wydaje mi się, że większość ludzi deklarująca swą przynależność do jakiejkolwiek subkultury to zwykli pozerzy; nie różnią się oni od pseudokibiców, dla których nie liczy się ich drużyna, a jedynie, to żeby dokopać kibicom drużyny przeciwnej. Ludziom, wyznającym dane poglądy nie potrzebują tej fałszywej otoczki, którą nazywamy subkulturą. I tak np. pseudo-punka najłatwiej poznać po tym, że jego głównym celem jest nienawiść do skinów, irokez na głowie i punk-rock. Nie obchodzi ich ani wiara w przewagę egzystencji w anarchii i dawanie temu dowodów, wręcz przeciwnie - pokazują te najgorsze strony takiego systemu. To samo tyczy się pseudo-skinów, któży tak naprawdę różnią się od swoich największych wrogów jedynie fryzurą. Skini też mieli swoje cele. Ruch ten narodził się w Anglii (tak jak punki) a ich agresja wymierzona w obcokrajowców wzięła się z powiększającego się bezrobocia spowodowanego masową imigracją obcokrajowców. Inspirację czerpali z wojska niemieckiego z czasów II wojny światowej, ale nie ze względu na szczególną miłość do Hitlera, tylko ich niezwykłą sukcesywność. Jeśli chodzi o ostatnią ze wspomnianych przez Kosmitkę subkultur - skejtów, to jest ona najśmieszniejsza i najbardziej zakłamana ze wszystkich. Otóż słuchanie Hip-Hop'u i noszenie szerokich spodni nie czyni wcale z człowieka skejta (a raczej tak naprawdę skater'a czyli kogoś, kto poprostu jeździ na desce lub rolkach). Jeśli chodzi o USA - ojczyznę deski, to wymienionymi wyżej cechami charakteryzują się jedynie ludzie z biednych dzielnic (czyli przedewszystkim murzyni), którzy robią to bez względu na to, czy jeżdżą na desce, czy nie. Jeśli chodzi o filmy pokazowe profesjonalistów tego sportu, to rzadko w tle przygrywa tam hip-hop, znacznie częściej pojawia się tam rock, new-metal, czy techno... Polscy skejci, to moim zdaniem kompromitacja i chociaż sam jeżdże na desce, to na pewno nigdy nie nazwę się skejtem w "polskim" znaczeniu tego słowa.
Nicpoń
Nicpoń 25 stycznia 2004, 19:42
A co to jest subkultura??? Czy babcie siedza codziennie na lawce pod moim oknem i plotkuja to tez subkultura ???? Wystarczy komus przykleic etykietke i juz jest w jakiejs subkulturze . Prawdziwych punkow czy skinow czy skeatow jest wielu czy malo?? A kto ma wlasciwie decydowac kto jest pozerem a kto nie ?? Subkultury to tylko wymysl nakrecany przez media wszelakiego rodzaju!! Nie ma subkultur jest tylko STYL ŻYCIA , a to zupelnie co innego! I nikt z nas nie ma takiego prawa by zarzucac komukolwiek pozerstwo!!
..zabierz mnie stąd...
..zabierz mnie stąd... 5 marca 2004, 11:07
Hmm... Dzień dobry..
Co do artykułu to... nie wciągnął mnie... ;/
Odniosłam natomiast wrażenie, że autorka wydaje zbyt puste i powierzchowne opinie....
Może sama jest "nie za bardzo" i bardzo stara się tej "sub-etykietki" pozbyć...Albo na siłę sama szuka "oryginalnego" rozwiązania
Jeżeli ktoś zapyta cię o poglądy to porozmawiaj z nim
....
Tak naprawdę to wszyscy pływamy w tym samy sosie...
Aby być indywidualistą nie trzeba patrzeć aż za horyzont..
... Poza tym zgadzam się z innymi komentatorami, że robi się komercyjną wioskę spłaszczając przy tym całą ideologię.
Ważne jest to co czujesz. Wiedzieć co prezentujesz... Hm... Możę powinnam sie nad tym jeszcze zastanowić.
W dzisiejszej dobie "rasta z marychą i zesraj się". punk - bojówki na tyłku i łańcuszki w pasku"
Hip hop..."to moje miasto to moja rzeczywistość!!. "hipis w martensie"...
etc.... Najlepszym wyjściem jest być OUTSAIDEREM
Za dużo ludzi chce być orygianlnymi.. i wtedy zatracaja sie w swojej banalności...
kussi 7 marca 2004, 11:11
Świetnie. Wiem, ze mamy marzec, a artykuł został opublikowany w grudniu,ale podobno "lepeiej późno, niż wcale". Jestem chyba starsza niż autorka artykułu i dzielę ludzi na ine tzw. subkultury. Na subkulturę SKURWYSYNÓW, na subkulturę ŻADNYCH GRANIC, na subkulturę EKONOMISTÓW i subkulturę ZIARENEK GROCHU. Oczywiście wykreowałam także i podgrupy. Jak myślicie, którą z nich lubię najbardziej? :)

Pozdrawiam,

kussi

P.S. Jakby autorka chciała porozmawiać o swoich problemach i walce to proszę o kontakt, gdyż różne pomysły przychodzą mi do głowy i może to być okazją do świetnej zabawy. Poczytamy se razem Fryderyka N. :) [hihihihihihi]
Ania Kruk 10 marca 2004, 16:01
Taak... I znowu ktoś chciał napisać coś mądrego, konstruktywnego, z przesłaniem, coś takiego co by nas wszystkich zwaliło z krzesła i żeby nam kapcie spadły. Jakie to było naprawdę odkrywcze, nie wiem jak wy, ale ja bym nigdy się nie spodziewała, że w jej klasie skejci noszą bluzy z kapturem i szerokie spodnie!! U mnie na przykład skejci chodzą w garniakach i jeżdża na hulajnodze!!! A ta konkluzja - co wynika z tego, że tak się właśnie ubierają! To mi po prostu szczęka opadła. No dobra. Już się nie będę czepiać żałosności stylistycznej i sensu, koledzy wyzej już mnie wyręczyli.

Chodzi po prostu o to, że jak ktoś chce coś powiedzieć, to niech najpierw ma coś do powiedzenia! Równie dobrze koleżanka Kosmitka mogłaby napisać "Trzeba walczyć z subkulturami, bo są nieprawdziwe, bo ludzie, którzy się uważają za metali, wcale nimi nie są" I byłoby to samo, tylko krócej i bez tej żenady.
To już naprawdę nieśmieszne jest. Tylko smutne. jakbym nie miała dość gęb w telewizji gadających dużo i bez sensu. Jak patrzę, że oto dorasta następne pokolenie Andrzejów Lepperów, to mam się ochotę wynieść na Syberię. Przynajmniej cicho i się żadna Unia nie wpieprza...
A tak w ogóle to na temat subkultur zawsze były i zawsze będą spory i kłutnie. Niech sobie będzie każdy kim chce, ale błagam - naprawę społeczeństwa zacznijcie od siebie, i przestańcie gadać bzdury byle dużo i nie na temat, bo jak już takich ludzi od dawna nie słucham. Houk.
PS. mała złośliwość: z subkulturami walczymy zbrojnie czy się po prostu na nich obrazimy? A może nie będziemy chcieli się z nimi bawić? Eee tam... pójdą do gimnazjum to dopiero ich pani skrzyczy!
marcyska69
marcyska69 3 maja 2004, 23:05
wiesz...wedlug mnie wraz z wiekiem zaczyna sie rozumiec. ja np slucham punka, calego billy, oi itp zadaje ze skinami, ale sharpami i wiekszosc z nich potrafi przyjsc w pomaranczowej kurtce i odwalac kiche czy puscic na imprezie jakies techno albo nazi muze choc naziolow nienawidza bo bycie skinheadem maja w sercu. wedlug mnie to wszystko ma sie w sobie. i apropo: skindead to absolutnie nie naziolstwo i nie jest absolutnie tak ze skini nienawidza zydow i uwielbiaja hitlera!!! oni lubia sie bic tylko, gadaja ze ten brudas, ten brudas ale to nie jest ich zycie. licza sie inne, prawdziwe wartosci i wielu skinow pewnie bys nie poznala na ulicy ze to skin!!! pozdrOi!
cnkeins
cnkeins 5 maja 2004, 23:04
pfff ja na na codzien chodze w zwyklych spodniach i zwyklej bluzie niczym sie niewyrozniam. slucham hiphopu od 7 lat teraz mam 16. niewiem kim jestem. niektorzy moga powiedziec ze taka moda i slucham tej muzyki. bez niej bym nimogl nor,kalnie zyc. kocham ta muzyke, sam nagrywam i kleje bity, moze kiedys cos z tego ywjdzie. nie szata zdobi czlowieka.
zabierz mnie stąd
zabierz mnie stąd 7 maja 2004, 10:56
eee.e.nie chce mi sie gadać...
pozdrawiam
Anka
Anka 18 maja 2004, 19:18
Spierdalaj Ty chyba nie wiesz co mowisz
aga
aga 19 maja 2004, 17:47
z tego co napisalas wynika, że tak naprawde NIKT nie może się czuć przynależny do ŻADNEJ subkultury.. przyznam ze ten pogląd mi się nie podoba.. skoro Twoim zdaniem te osoby, które słuchają dajnej muzyki, ubierają się wedle jej "stylu" i mają !POGLADY! pasujące do tego wszystkiego, mimo to nie należa tak naprawde do tej sublultury to wybacz ale wg. Ciebie subultury nie istnieją, gdyż wykluczyłaś wszystkie czynniki, które ja tworzą
bozzy
bozzy 24 maja 2004, 21:11
Dobrze, że przynajmiej ktoś o tym powiedział... Jak najbardziej masz racje!!! Pozdrawiam



strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca