Metronomy - "Summer 08" (recenzja)

Megafon.pl
Megafon.pl
Kategoria muzyka · 27 lipca 2016

Jeśli chcecie sobie przypomnieć, jak to jest szlajać się po klubach, imprezować i tańczyć do świtu, nowy album Metronomy wam w tym pomoże.

- To najfajniejsza rzecz, jaką zrobiłem od lat - zapewniał przed premierą lider, Joe Mount. - Chciałem energicznej płyty. Płyty, która odzwierciedla zanikające już wspomnienie, gdy jest się młodym i chodzi po klubach.

Nie sposób się z artystą nie zgodzić. "Summer 08" to kolorowa, pogodna, dobrze nastrajająca płyta. Wesoła, imprezowa, festiwalowa, choć niepozbawiona melancholijnych momentów. Dużo "strzelających" klawiszy, prince'owy groove ("Miami Logic"), dance-punkowe wspomnienia ("Old Skool"), wakacyjne, lekko rozleniwione klimaty ("Hang Me out to Dry" z pełną uroku Robyn) i coś wręcz romantycznego i błyszczącego ("My House"). W sumie można sobie wyobrazić ciąg wydarzeń takiej imprezowej nocy, od bardziej szalonych początków, przez chwilę odpoczynku i flirty, po wyciszenie i udanie się w objęcia Morfeusza ("Summer Jam").

"Summer 08" to płyta przebojowa, nieco naiwna, beztroska. Znakomita propozycja na lato, ale nie tylko. Sądzę, że z powodzeniem ogrzeje niejeden jesienny wieczór.

 

Metronomy

Summer 08