Fonoholizm, czyli uzależnienie od korzystania ze smartfonów, jest problemem dotykającym coraz większego odsetka dzieci i młodzieży. Dla młodego pokolenia korzystanie z mobilnego Internetu jest czynnością tak naturalną jak oddychanie. Nie potrafią wyobrazić sobie życia bez nowoczesnych technologii, a ich świat wirtualny i realny bardzo silnie się przenikają.
Zanurzenie w cyfrowej rzeczywistości to jednak nie tylko korzyści i wygoda, ale też szereg zagrożeń. Duża ilość czasu spędzanego online skutkuje brakiem umiejętności nawiązywania relacji w świecie rzeczywistym, zaniedbywaniem nauki, aktywnego wypoczynku, higieny osobistej oraz zdrowia i uprawiania sportu. Bardzo niepokojące są statystyki dotyczące tej ostatniej kwestii – dzisiejsze dzieci i młodzież są nawet o połowę mnie sprawne fizycznie, niż ich rówieśnicy sprzed czterdziestu czy pięćdziesięciu lat.
Oderwanie dziecka od smartfona nie jest zadaniem prostym, bo migoczący ekran to potężna dawka przyjemności, ekscytacji i zaangażowania emocjonalnego, za co odpowiada wydzielana przez mózg dopamina – substancja m.in. redukująca stres i poprawiająca samopoczucie. Nagłe odstawienie bodźca może wywoływać gniew, złość i irytację.
Całkowita rezygnacja z telefonu jest w obecnych czasach oczywiście niemożliwa. Warto jednak stopniowo ograniczać aktywność dziecka w serwisach społecznościowych i grach online, przekierowując jego zainteresowania na bardziej „analogowe” tory.
Tradycyjna rozrywka wraca do łask
Mimo totalnej dominacji nowych technologii w prawie wszystkich dziedzinach życia nie jesteśmy jeszcze na straconej pozycji. Tradycyjny sport i rozrywki nie dają za wygraną a niekiedy wręcz przeżywają swój renesans. Zaszczepienie młodemu człowiekowi pasji sportowej to jeden z lepszych pomysłów na wyrwanie go z wirtualnego świata.
Powrót do łask tradycyjnych rozrywek nie ominął również gry w bilard. Kojarzony bywa on niekiedy z zadymionymi pubami, lecz wizerunek ten odchodzi do lamusa. Współczesny bilard to nie tylko rozrywka, ale pełnoprawna dyscyplina sportowa. Wymaga regularnego treningu, w zamian oferując dobrą zabawę, możliwość rywalizacji i samodoskonalenia. Dostarcza też solidnej dawki aktywności fizycznej (godzina gry to spalenie ok. 170 kcal), poprawia sprawność manualną i koordynację ruchów.
Regularne rozgrywki to kontakt dziecka z żywymi rówieśnikami o podobnych zainteresowaniach. Korzystnie wpłyną na zdolność nawiązywania relacji i pomogą budować poczucie pewności siebie. Udział w grze rodzica może być dodatkowym czynnikiem motywującym i dopingującym dziecko do rozwoju umiejętności.
Stół bilardowy 2 w 1 – oszczędność miejsca
Co jednak zrobić, gdy nasze dziecko złapie bilardowego bakcyla a nasze obowiązki zawodowe nie pozwalają bywać z nim w klubie bilardowym tak często jak byśmy chcieli? Można urządzić własny klub w domowym zaciszu.
Zakup stołu szybko zamortyzuje się dzięki oszczędnościom na wynajmie stołu w klubie bilardowym oraz braku kosztów dojazdu. Zaproszenie kolegów na bilardowe rozgrywki z pewnością podniesie notowania towarzyskie naszego potomka, co dla dorastającej młodzieży jest rzeczą wyjątkowo ważną. Oryginalny mebel będzie również atrakcją spotkań rodzinno-towarzyskich.
Jeżeli nie dysponujemy oddzielnym pomieszczeniem do urządzenia domowej sali gier – nic straconego. W ofercie firmy Fa-Bil (http://www.fa-bil.pl), producenta z trzydziestoletnim doświadczeniem, znajdziemy bardzo praktyczne rozwiązanie – stół bilardowy typu 2 w 1. Pomysłowy mebel łączy w sobie funkcję pełnowartościowego stołu bilardowego oraz stołu biesiadnego do jadalni lub salonu. Zmiana funkcji odbywa się błyskawicznie – wystarczy tylko zdjąć lub założyć na dopasowany blat. Dostępne są również stoły składane, które po złożeniu mają kompaktowe rozmiary. Po skończonej grze z łatwością można je wsunąć pod łóżko czy schować we wnęce.