Teatr

MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ Teatru Arka w Dreźnie

Jesień  to dla Teatru Arka czas występów zagranicznych. 4 listopada, w Dreźnie, w Projekttheater, o godz. 19.00, zespół zaprezentuje tamtejszej publiczności spektakl „ Moralność Pani Dulskiej 2”, w reżyserii  Dariusza Taraszkiewicza. Wydarzenie to rozpocznie współpracę z niemiecką Fundacją Conduco. Projekt będzie prowadzony w grupach składających się z osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych intelektualnie. Ma on na celu inkluzję osób cierpiących na różnego rodzaju dysfunkcje w przestrzeń kulturalną i społeczną.

 

„Stworzona ponad sto lat temu przez Gabrielę Zapolską postać Anieli Dulskiej jak widać ciągle żyje. Ma trochę inne stroje (szlafrok zakłada tylko czasem, woli eleganckie żakiety i perły), inne nieco kłopoty dnia codziennego (takie jak skandal z lokatorem-transwestytą, niedoszłym samobójcą), i inną, bo uwspółcześnioną, rodzinkę (mąż-obcokrajowiec ją zdradza, córki wagarują i porozumiewają się e-mailami, syn robi na złość  - twierdzi, że kocha niepełnosprawną Hankę), ale nadal prezentuje te same „wartości moralne”: kołtuństwo, zakłamanie, obłudę, chciwość. Nadal ważne to, co na pokaz, reszta zamiatana jest pod dywan. Można wnioskować, że dulszczyzna zamiast zniknąć, zawładnęła kolejnymi pokoleniami. I jest jeszcze gorsza, spotęgowana. Niestety. Dlatego reżyser przedstawienia, Dariusz Taraszkiewicz, dodał do tytułu „kwadrat.”

                                                                                                          Elżbieta Miśkowicz

 

„Akcję dramatu Zapolskiej przenosi reżyser do współczesnego domu, w którym można swobodnie posłuchać radia, obejrzeć telewizję czy zatańczyć techno. Dulska wywodzi się z niezbyt bogatego środowiska. Poznajemy ją już jednak jako bizneswoman, kobietę sukcesu, osobowością przypominającą Alexis Morell Carrington, przywdziewającą odważne stroje (szlafrok tylko w niektórych momentach) dodające jej swoistego seksapilu, nadużywającą alkoholu, strzegącą na zewnątrz przyzwoitości, podporządkowującą swej woli otoczenie i wymuszającą posłuszeństwo. Felicjan jest jej trzecim mężem. Wyszła za niego, gdyż był obcokrajowcem posiadającym majątek. Niewykluczone, że czeka na jego śmierć. I on różni się od milczącego bohatera Zapolskiej. Co prawda, dał się spacyfikować żonie, spełnia jej rozkazy, ale nie wędruje już na kopiec Kościuszki, drepcząc w kółko po pokoju, wręcz przeciwnie- ożywia się na widok Juliasiewiczowej, z którą romansuje. Taraszkiewicz udowodnił, że postęp cywilizacyjny nie wyeliminował kołtuństwa i moralnej hipokryzji z mentalności ludzi. Dulscy żyją, stali się nawet Kowalskimi, mają się dobrze, stroją różne miny, przybierają różne pozy. Są zakłamani, wyrachowani i pozbawieni samokrytycyzmu. Taraszkiewicz wspaniale pokazał ich stosunek do wszelkiej odmienności (niepełnosprawność, odmienność seksualna). Tragifarsa jest gorzką refleksją na temat kondycji polskiego społeczeństwa”.

                                                                                                          Grzegorz Ćwiertniewicz

 

Zdjęcia



Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 21 pazdziernika 2014 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca