Muzyka

Sui Generis Umbra „Coma”

Sui Generis (łac.) - zjawisko odmienne od wszystkiego. Na to określenie trafiłem wiele lat temu przy okazji elektronicznej twórczości Rafała Szabana. Ostatnio podczas przeglądania ofert wyprzedaży w księgarniach napotkałem Sui Generis Umbra. Prawie to samo. Prawie czyni jednak wielką różnicę.

 

Sui Generis Umbra to zespół z Zielonej Góry. Grupa powstała w 1998. Początkowo nosiła nazwę Umbra. Działalność zespołu została zainicjowana przez wokalistkę ukrywającą się pod pseudonimem „eLL”. Do współpracy zaprosiła Macieja Niedzielskiego (Artrosis) instrumentalistę-klawiszowca. Nazwę Sui Generis Umbra duet przyjął po wydaniu pierwszej płyty Ater (1999). Według słów „eLL” SGU to forma energii. Członkowie zespołu są jedynie duszami, które starają się nadać tejże energii formę słyszalną. „eLL” jest postacią nieszablonową. Twierdzi, że jest na wpół czarownicą, na wpół kobietą, a wypowiedziane przy różnych okazjach zdania - takie jak np. Naprawdę wierzę, że kiedy komponuję i wykonuję moją muzykę odprawiam rytuały czarnej magii." 1 - wiele mówią o jej postawie artystycznej. Aktualnie brak doniesień o działalności grupy. Trudno więc stwierdzić: czy działa dalej, czy się rozpadła.

 

Płyta Coma to druga samodzielna produkcja w dorobku duetu. Na krążku zamieszczono 11 utworów. Większość kompozycji może zaskoczyć szczątkową linią melodyczną. Dominują awangardowe, momentami trudne w odbiorze, „połamane” rytmy. Do tego dochodzą recytowane teksty i agresywna dynamika. Nienaturalne zawodzenie, „wycie” i „pomruki” wokalistki oraz efekty elektroniczne zagęszczają atmosferę i tworzą bardzo mroczny klimat. Niejeden twórca horrorów mógłby się uczyć od artystów jak budować napięcie i to bez udziału obrazu. Jak „szarpać” wyobraźnię w taki sposób, aby wprowadzić słuchacza w stan niepokoju (nawet lęku) wymieszany z... fascynacją. Słuchanie w ciemności może przyprawić o dreszcze. Co bardziej wrażliwym słuchaczom odradzam jednak takie eksperymentowanie. Senne koszmary gwarantowane.

 

Coma nie jest nową płytą (wydanie 2002), ale podejście twórców do muzyki nie straciło nic ze swojej świeżości. Całość utrzymana w stylu dark ambient (wlaściwie black ritual ambient). Jest to jednak dark-ambient o rodowodzie rockowym (gothic-metalowym), a nie elektronicznym (eksperymentalnym), mimo to nie pozbawiony interesujących elementów bliższych muzyce elektronicznej niż gotykowi. Nie ukrywam, że taka mieszanka jest dość trudna w odbiorze. Mimo to przynosi zaskakujące wrażenia.

 

Grzegorz C. Skwarliński ©
 

1 źródło: http://www.metalmind.com.pl/index.php?dzial=artysci&id=50

 

 

Sui Generis Umbra

Coma

Metal Mind Production (MMP CD 0193 DG), 2002

 

 

Grzegorz Cezary Skwarliński

Grzegorz Cezary Skwarliński premium

54 3miasto
229 artykułów 20 tekstów 1484 komentarze
Recenzent muzyczny od 1995. "Generator News" (1995 - 2001), "Estrada i Studio" (dział "Moogazyn" - później też jako samodzielne pismo, 1998 - 2001). Założyciel i redaktor zinu (od 2001) "Astral Voyager".
Ministerstwo Sztuki
Zasłużeni dla serwisu


Dodaj komentarz anonimowo lub zaloguj się
 
przysłano: 1 lutego 2013 (historia)


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca