Komentarze
JA
Pójdźmy dalej tym tokiem rozumowania i nie daj boże dojdziemy do prawd typu: ludzie się od siebie różnią, bywają głupi i pozerscy (istnieje taki przymiotnik?). Smuci mnie bardzo taka banalna "nowość". Odkrywcze to to jak przeterminowana konserwa. Jak list do Bravo Girl. A co zrobisz Kosmitko, jeśli ktoś będzie tylko udawał, że się z Tobą zgadza?
nF z magnetofonem w nosie
whisky
Może się mylę, ale chyba sama nie wiesz dokłądnei o co w tym chodzi...
napisałaś "może i się nie znam"
po co wygłaszać jakieś hasła itp. jeżeli się nie zna i nie ma się pewności?
Poleciłabym zajęcie się sobą :)
pozdrawiam
Pfelixie, jak byłam dawno temu w liceum, to też mnie bulwersowało modne "punkowanie". Ty może już dojrzałeś i jesteś głębszy o kilka lat. Daj innym spokojnie gorszyć się zepsuciem świata :-) To dobrze świadczy o ludziach.
PS. Kosmitko! Co do rozpoznania prawdziwego skina - jest porządny psychometrycznie kwestionariusz "F", skala pana Adorno, tzw. skala faszyzmu i autorytaryzmu, powstała właśnie do mierzenia tendencji do prawicoweg autorytaryzmu. Pozdrawiam!
anarchistka
2. "są przedstawiciele trzech rodzajów. Chociaż w jednym przypadku się z tym nie zgodzę." - no to sa, czy nie?
3. Skin a skinhead to wbrew pozorom nie to samo...
4. "Chodzi w glanach, którymi kopie Punka" - jakiego? wczesniej mowilas o dziewczynie-pancurce.
5. "że nie lubi, przesadzam, twierdzi, ze nienawidzi" - chyba odwrotnie...
6. "sk8ci" - a kto to? Czy aby takie "cudo" wystepuje w jezyku polskim, czy moze jednak jest to tylko wymysl Avril Lavigne?
7. jaki sens ma pierwsze zdanie w ostatnim akapicie?
8. Stawiasz zalozenie, ze kobieta podaje sie za mezczyzne. A co z rozwinieciem tej mysli? Co twoim zdaniem z tego wynika?
9. Z czym mamy walczyc? Co twoim zdaniem popierac?
10. Moim zdaniem wyraznie unikasz krytyki "sk8tow". Dlaczego? Czy sa az tak doskonali, ze nie ma czego wytknac/zauwazyc?
Pewnie jeszcze sporo pominalem. (jak np. powtorzenia, bledy stylistyczne itd.)
O tresci artykulu nic nie powiem.
Ostatnio zauwazylem wielka popularnosc artykulow tego rodzaju. Czy ktos mi powie z czego to wynika? Po co pisac po kilka razy o tym samym? Przeciez juz chyba wszyscy wywrotowcy wypowiedzieli sie pod poprzednimi tekstami tego typu.
Pozdrawiam!
dagon
Więc i ja swoje nic dodam, może troche dla przestrogi, może dla małego zgrywu...
Serdecznie pozdrawiam Panie i Panów!
sader
to ja
poza tym ile można gadać o tym samym?????!!!!!!!
i pogratulować stylu oraz języka - obciach, Kosmitko.
Świezy i odkrywczy, jak to już ktos mądry przede mna zauważył...
Co do samej treści chyba nie będę się wypowiadać, bo nic to wartego strzępienia języka, ale, zgadzając się oczywiście z autorką w sprawie pobieżnego oceniania ludzi, chce zauwazyć, że czasem sytuacja może się odwrócić.
Chodzę w glanach - fakt.
Chodzę obrana na czarno - fakt
Lubię czasem mocny, czarny makijaż - fakt.
Wszyscy wkoło mówią, że ze mnie metalówa - ...hmmm...
Słucham muzyki różnej, różniastej, nie wyłączejąc, a może nawet w pewien sposób wyróżniając reggae, jestem optymistką (czasem nawet za bardzo), nie znoszę mocnego metalu!, a mój wygląd to kwestia mojego gustu, uważam, że w czerni wyglądam na przykład lepiej niż w różu i tyle!. Dobrze się tak czuję. Dlatego czasem złości mnie, że ktoś dorabia sobie do tego dziwaczną ideologię, ale niestety wiem, że nic nie zmienię, bo ludzie i tak się oceniają po pozorach!!
Esiekzz
eirene
nF podający się za dziewczynę :)
po co?
Ja to zawsze nosiłam glany - mówi jedna.
Ja zawsze miałem gdzieś subkultury. Ważne, żeby być indywidualistą. - twierdzi drugi.
Jak ci puncy się dzisiaj ubierają?! - ktoś skrytykuje.
A co ty dziewczyno wiesz o metalach! - napisze ktoś inny.
Zmieńmy cały system! Po co komu subkultury? – wykrzykuje ktoś jeszcze.
No właśnie.
Czy mam pisać dalej?
Dla formalności powiem, ze wszyscy jesteście żałosni. Zauważyłem tu ciekawą tendencje. Zamiast dodać komentarze z radami dla autorki lub konstruktywną krytyką na temat artykułu, bądź po prostu wypowiedzieć się w sposób szczery na poruszony temat, (chociaż również uważam, że ten już się wyczerpał) to w 90% potraficie tylko chrzanić głupoty. Może zamiast się przechwalać, jaka to jestem wspaniała, od razu zamieścisz ogłoszenie matrymonialne? Najgorsze jest to, że nic się nie zmieniło nawet po komentarzu sader’a!
Wywrota stała się dzięki wam miejscem, gdzie każdy czeka tylko, żeby obrzucić drugiego błotem i fekaliami, a siebie wysławiać pod niebiosa i wykazać swoją erudycję. Słowem krytykanctwo zamiast krytyki. Jesteście egoistyczni i cyniczni, a szkoda…, bo kiedyś mogło to być wspaniałe miejsce.
Poczytajcie sobie trochę przed dalszą zabawą w grafomanię. Życzę tej stronie dalszych olśniewających sukcesów jak gwiazdki do żałosnych tekstów, bo nic innego tu nie ma.
nF z nosem w nosie
niewiele to zmieni, ale Joanna się zwę...;-)
Gwoli wyjaśnień nie naleze do zadnej subkultury. A przynajmniej sie staram. Przynaleznosc do polowy z nich, jesli chodzi o scislosc, naraza na wstyd, ale o tym kiedy indziej. Jednego tylko nienawidze - nietolerancji - i ze smutkiem zauwazam, ze wlasnie "bogu ducha winni" skejci sa jej osrodkiem. Nosze na sobie to, co mi sie podoba. Kiedy po raz pierwszy zalozylem glany, nie sluchajac wogole muzyki mocnej, narazilem sie na wielkie znienawidzenie mnie w klasie przez chlopakow majacych kompleksy na punkcie indeksprymabli. Nie zebym sie przejal, just fuck 'em ;]. Ale czy to jest w porzadku?
Powstawanie subkultur jest niczym innym jak checia wylamania sie zbuntowanej i zdolowanej mlodziezy. Chociaz ja w pelni opowiadam sie za globalizacja, nie twierdze, ze sie myle. Naturalnym odruchem czlowieka jest laczenie sie w grupy, tworzenie swoistych "stad", nie mozna im tego zabronic, gdyz bylo by to aktem zniewolenia.
Oczywiscie wszedzie sa wyjatki! Znam wielu wspanialych ludzi, ktorym bluza owija sie wokol kolan i tych, noszacych sie na czarno. Nie mozna oceniac wszystkich po ubiorze. Ale jak mowilem, to tylko wyjatki.
nF sex drugs & rock'n'roll